DZIAŁALNOŚĆ ZAWIESZONA

[Nowe analizy co drugą niedzielę]
[teoretycznie]

[bardzo teoretycznie, bowiem
BLOG ZAWIESZONY DO ODWOŁANIA]

[i przepraszamy za niezaktualizowane Archiwum, aleśmy leniwe pipy]

6/26/2015


Analiza XXVII. Rytuały godowe Ksenomorfów i kosmiczne żyrandole, czyli Poca i Unek szukają męskich gorsetów i sokowirówek

Nota przedanalizowa:
Jedz żelki.
{zjada żelka}
Dobra dziewczynka.
Co, już się wkręcasz w nastrój analizy? :D

Witajcie, kochani! Po długiej nieobecności (bośmy wredne suki są i czasu nam ni mo) przybywamy nareszcie z kolejną analizą. Właściwie z trzema. Możecie to uznać za miszmasz erotyczny, bo i rzeczywiście miszmaszują tu literkami, znakami interpunkcyjnymi i aż strach myśleć, czym jeszcze.
Po raz enty poznamy niechętnie tajniki życia łóżkowego naszych aŁtorów oraz zatęchłe głębiny Kamasutry; odrzucą nas błędy ortograficzne i życiowe oraz zdecydowanie zbyt szczegółowe opisy rzeczy, których nikt nie powinien nigdy opisywać; będzie to dla nas przeprawa pełna zgrozy i desperacji, a znajdzie się również pewnie i kilka odruchów wymiotnych. Dlatego prosimy, łączmy się w bólu.

Info ogólne:
AŁtorzy {group sex!}:
#1. Chuj Wie Co ("raz Anioł, raz Diablica..."),
#2. Jakiś-Ci Panicz (nie chwalił się swoim imieniem, chwalił - niestety - całą resztą),
#3. crimescenex (Archiwum X? XXX? seks z trupami?)
Adres:
#1. http://napalonaa.bloog.pl (żadna konkretna notka, raczej (ro)zbiórka wszystkich),
#2. http://mojasypialnia.nspace.pl/mala-czarna,
#3. http://www.photoblog.pl/crimescenex/161327130/opowiadanie-erotyczne.html
Źródło: Analne Otchłanie Internetu (#złe-wejście, #strasznie-tu-ciemno, #ratunku)

Analizują: Shiro Okami, Ithildin, Iustitia Luna, VomitoErgoSum, Kandyzowana Lasagna, Anonim Anomalia
Gościnnie występuje: Jestem_Metalem


#1. Please fuck me....
I cztery kropki. Bo czemu nie.
Bo kto jej zabroni.

W końcu mąż przyjechał z pracy.Cały tydzień za nim tęskniłąm.
TęskniŁĄM? No cóż. Polska trudna język.

Nie mogłam się już doczekać, kiedy w końcu poczuję jego penisa w ustach,kiedy wypełni mnie jego sperma,kiedy jego język zaprowadzi mnie do granic rozkoszy.Wypatrywałam go jak zwykle przez okno.
Tego penisa, tak?
Albo języka.

Szybko wbiegł po schodach i już od progu krzyczał:
-Rozbieraj się Kochanie!!!
Ten penis... TAK?
Widzę tę scenę: penis wskakuje raźno po schodkach, poręcze w budyniu, a on śpiewa: "I am dancing in the rain~!"
Krzyczący penis, o Boże.
A jak będzie dochodził, to krzyknie coś w stylu "BLEERGH!"

Szybko zrzuciłam z siebie ubranie i stanęłam naga obok niego..
Kolejna scena - rozdziera szaty na piersi i: "Chyba po moim trupie!"

Między pocaunkami
PocaUNKI, powiadasz?
Polska trudna język...
Musisz zmienić śpiewkę xD
Poca-Unki to brzmi jak nazwa jakichś obcych albo plemienia.

szeptał mi,że tęsknił.Czułam,że robię się mokra.On delikatnie zaczął dotykać moich sterczących sutków.
Sterczały jak kolce w koronie Statuy Wolności.

Ja rozochocona jego pieszczotami sięgnęłam do jego rozporka.Był już gotowy na dalsze pieszczoty...
Więc zaczęłam go rozpinać i zapinać, góra i dół, góra i dół...
Niezła personifikacja w tym opku. Kiedy ona znajdzie czas na męża?

Pchnął mnie na łóżko.Był taki silny i stanowczy.
...że zamiast na łóżku, wylądowałam na ścianie w pokoju obok.

Sam szybko pozbawił się ciuchów.
Alakazam!
Ciekawi mnie czy tam dalej wokół nich skacze ten penis tryskający... radością. Pewnie podskakiwał w rytmie rozpinanego rozporka: ziut! góra! ziuut! dół!

Patrząc na niego jak ściaga bokserki rozłożyłam szeroko nogi.
Jak maszyna. Automatyczna rozkładarka kończyn dolnych. Nic, ino ruchać.

K.szybkim ruchem wprowadził swojego penisa do mojej cipki.Rżnął mnie tak mocno,że jakby mógł to i jego jajka by się znalazły się w mojej pizdeczce.
Czemu od razu nie cała kura?
Boże, co ja przeczytałam... Aż mi się laptop zaciął.
Ale nie mógł i skończył nim wszedł do połowy.
Gdyby jednak mu się udało, to droga pani musiałaby rozważyć waginoplastykę.

Lizał moje sutki.
Jak pies.
Można by napisać tyle ambitniejszych tekstów, ale nie. "Lizał moje sutki."
"Rżnął mnie. Doszedł. Ja też. Potem zasnęliśmy. Koniec." Najlepsze porno ever.

Ja oddychałam coraz głębiej i szybciej.On się tylko mi przyglądał i uśmiechał.
I myślał: "Uduś się. Uduś się, kurwo, będę miał spokój." Pewno to taka babka na sto dwa. Sto metrów za stodołą, dwa metry pod ziemią.
Przed chwilą ponoć ją lizał i rżnął.
Faceci też mają opcję wielozadaniowości.
Nie kiedy jest napisane "tylko". A poza tym, jak ty to sobie wyobrażasz? Że on jednocześnie: rżnie ją i liże, przy tym uśmiechając się i przyglądając się jej? 
Wyobrażam sobie, jak patrzę przed siebie, a tam facet gapi się na mnie przyssany do moich piersi i tak je liże z chorym uśmiechem na twarzy.
I ślini się jak dzieciak przy szybie cukierni.

Czułam jak robi mi się gorąco w cipce.
Pożar! Bierzcie gaśnicę!
Jego penis to krzesiwo, a jej pochwa to hubka?
Mokro, gorąco. Zaraz jej tam huba naprawdę wyrośnie.

Mocno obejmowałam wargami jego penisa.
Ale przepraszam, którymi wargami? Bo on jej ładuje we wszystko jednocześnie i ona jemu, i ja już się pogubiłam, czy on się na nią gapi, liże, popycha, czy zwyczajnie robią razem jajecznicę.

Czułam jak gorąca fala rozkoszy rozpływa się po moim ciele.K.nie zwalniał.
K.
Pirat drogowy ;c

Wpychał mi swojego kutasa mocno i głęboko.
A gdzieee?
Nie interesuj się.

Gdy miał już kończyć szybko wyciągnął swojego penisa a ja otworzyłam usta i spuścił mi się na twarz.
Czekaj, kiedy oni zmienili pozycję?
No gdzieś tak w międzyczasie. Albo on bardzo daleko strzela.
Ja raczej widzę ją, jak biega po pokoju z otwartą gębą i krzyczy "Ja złapię, ja złapię!"

Trochę jego gorącej spermy trafiło wprost do moich ust
Jęzor poparzony, gardło zdarte... Do dupy z takim seksem.
Do dupy... powiadasz? :D
Dobra, może jednak nie.
Powinien mieć na brzuchu wytatuowany napis "Uwaga, wrzątek!", jak na automatach z kawą w barach na stacjach benzynowych.

a reszta spłynęła po moich policzkach.Oblizałam się ze smakiem a resztę spermy wytarłam z twarzy chusteczką.
Powinna sobie jakieś rynny zamontować, byłoby jej łatwiej odprowadzać spermę.
W ogóle, skąd ona miała tę chusteczkę? Wyobraźcie sobie tę scenę: on jej się finalnie spuszcza na twarz, a ona na to "Czekaj, kochanie, lecę po chusteczkę". Oczy zalepione budyniem, nic nie widzi, leci na oślep, potyka się, uderza głową o kant łóżka, zabija się. FAKE.

Jednak K.nie dał mi długo odpocząć.
A skąd tam potas? I skąd ma penisa?

Ściągnął mnie na dywan i zaczął dotykać.
- Jaki miękki i puszysty ten dywan - mruczał. - O, a tu plama po kawie.
Dobrze, że nie Z dywanu...
Czy wy też usłyszeliście takie "łup" jej głowy uderzającej o podłogę?

Z początku jeździł delikatnie palcem po mojej pizdeczce aż do mojej pupy.
Pupa to taka poczwarka.
Może ona ma gza bydlęcego na tyłku i nawet o tym nie wie?
Bakterie kałowe w pizdeczce, witajcie! Grzybico, zapraszam!

Takim delikatnym dotykiem tylko wzbudzał moje pożądanie i chęć na więcej...Za chwilę zaczął dotykać moją nabrzmaiła jeszcze po ostatnim orgazmie łechtaczkę.
Niee ;__; Ja już nie chcę tego, niee...
Ta łechtaczka to jej musiała stać jak maszt na flagę.

Czułam,że zbliża się kolejna fala rozkoszy gdy K.nagle wsadził mi palec w cipke.Wpychał go głęboko i poruszał min
Jej pochwa jest zaminowana?

w środku uderzając w mój punkt G.
Pierwsze skojarzenie:

W jednej chwili zrobiło mi się gorąco gdy mąż wsadził mi kolajny palec i nie przestawał nimi poruszać.Zaczął lizać moje sutki.Zaczęłam głośno wzdychać dając mu do zrozumienia,że za chwilkę dojdę.On natomiast robił to coraz mocniej i coraz gwałtowniej i za kilka sekund moje ciało przeszły nieziemskie skurcze
Księżycowe może? Neptunowe?
Coś ją opętało! I miota nią jak Szatan :D
Niech ktoś wezwie egzorcystę. Do aŁtorki, oczywiście.

i wyciągnęłam sobie rękę męża z pizdeczki.
Widzę, że jednak będzie jej potrzebna ta waginoplastyka.
//trzyma tę krwawiącą rękę// Kurde, utknęła.

On uroczo się uśmiechnął i powiedział: -To może wspólna kąpiel? Ja pokiwałam mu głową,on podniósł mnie z podłogi i nago powędrowaliśmy do łazienki.
...trzymając się za rączki, jak Jaś i Małgosia wchodzący do ciemnego lasu.
My? W sensie on niosący ciebie i kto jeszcze?
Przy odrobinie szczęścia jakiś seryjny morderca.
Poca i Unek spod drzwi.

Podczas gdy gorąca woda napełniała naszą wannę nie przestawaliśmy się wymieniać gorącymi pocałunkami
"Wymienianie się jest fajne!"
Wszystko tutaj jest gorące. Wagina, sperma, woda w wannie, pocałunki...
Może są w płonącym lesie?
Niee, ja wiem. Ona to Demonica. Wszystko jest gorące. Miota nią jak Szatan. Oni są zamknięci w którymś kręgu piekieł Dantego, gdzie cierpią wieczne męki poprzez beznadziejnie napisanego pornosa! Plot twist.
Ta, ich dusze cierpią.
Nasze też.

a nasze spragnione dłonie szukały najszybszej drogi do rozkoszy.
Nie lepiej wody?

Mąż posadził mni na pralce i kazał
...nastawić pranie.

przysunąć się do brzegu i rozchylić nogi.Zarzucił sobie je na ramiona i jego penis znalaz się znowu w mojej pizdeczce.Ja zadrżałam z rozkoszy.
Przeczytałam "zarżałam", o matko.
//czyta kolejne trzy razy i dalej widzi "zarżałam"//

Jego jądra obijały się o mój tyłeczek.
Chlap, chlap. chlap, chlap...

Posuwał mnie tak ostro,że myślałam,że przebiję mi cipeczkę,
No poniekąd już to zrobił...
Jedyne, o czym myślę, to ta biedna pralka...

ale chciałam aby ta chwila trwała wiecznie...Robił to tak perfekcjonalnie,że szybko dostałam orgazmu...
//zagląda do słownika// ERROR: word not found.
Może "protekcjonalnie"?
To by jej nie doprowadziło do orgazmu.
Nic tutaj by nikogo nie doprowadziło do orgazmu.

Uda całe mi drżały,
Może ta pralka jest włączona i dlatego ona tak się trzęsie?

K.spojrzał na mnie;widziałam,że on też za chwilę dojdzie,bo jego oddech był coraz szybszy a jego ruchy coraz gwałtowniejsze i głębsze.
Ciekawe, co to za pralka, skoro po takich ekscesach wciąż dobrze działa.

I nie pomyliłam się bo jeszcze kilka ruchów i mąż spuścił mi się na brzuszek.
Brzuszek? Serio?
Ten kontrast między "spuścił się" a delikatnym "brzuszkiem"...
Może to miało być takie posunięcie literackie. Pun not intended XD
[płacze] Czemu, ale czemu, czemu, czemu my zawsze trafiamy na pisklęce pornole?
Bo nie-pisklaki są zajęte seksem faktycznym?

Szybko odwrócił się żeby wyłączyć wodę.Wytarłam się chusteczkami
Po co, skoro i tak wchodzisz do wanny?
Pani chyba zbiera profity za lokowanie produktu. Tylko marki brakuje.

i dołączyłam do K.,który już siedział w wannie.
Co się stanie, jak się wrzuci potas do wody? :D
Pewno coś żrącego.
To niech ją zeżre, mam już dość.

Widziałam kątem oka,że mi się przygląda...że patrzy na moją nagość...Siadłam do wanny.
Okrakiem.
Jak na konia.
Do wanny pełnej żrącego płynu.
To "siadłam" mnie boli.
Ją pewnie też coś boli :D

Rozmawiałam z K.o pracy
Jaki seksowny temat do rozmowy. Na pewno się bardzo napalicie.
Zależy, jaka praca.

rozkoszując się gorącą wodą opływającą moje ciało...Leżeliśmy dobre pół godziny gdy nagle mąż powiedział: -Chcę loda,teraz!
*rży*
Algida jest teraz w przecenie...
Tupnął nóżką, zrobił obrót i "Ja chcę loda!". Nie cierpię takich bezczelnych gówniarzy.

Ja uśmiechnęłam się i podniosłam...Bez zbędnych słów od razu wzięłam się do zaspokajania męża.
Oni wszyscy w tych opkach robią wszystko "bez zbędnych słów", "bez zbędnego namysłu", a potem jest: "Skąd się wziął ten dzieciak?"
I oczy ze zdumienia wielkie jak u Bambiego.

Najpierw zaczęłam delikatnie lizać czubek jego penisa,a potem mocniej ssać,nie przestając smyrania go językiem.
Prrrffft. "Smyrania". Pfft.
Tak pod wodą?
Bul, bul bul?
Ból. Głowy, od czytania tego. Mam.

Wkładałam go do buzi bardzo głęboko,tak że czułąm go praktycznie w gardle,ale czucie go w ustach dawało mi cudowną przyjemność.Wkładałam go sobie coraz głębiej.
Dalej, dalej, pytong Gadżeta!
Ona go wpierdala jak eklerka.

Z każdym ruchem czułam jak penis K.rósł mi w ustach.
Aż serce rośnie.
Po półgodzinie przebił się przez jej mózg i sufit łazienki też.
Może po prostu spuchł już od tego wkładania gdzie popadnie?

To było niezwykle podniecające...Woda napływała mi do nosa.
Utop się, utop się! {kibicuje}
Każdemu jego porno, ale żeby się tak podniecać wodą w nosie?
O ile zakład, że zaraz wytrze ją chusteczkami?

Jednak mąż był tak skupiony na swojej przyjemności,że tego nie zauważał i pchał moją głowę coraz bardziej w dół.
Nie dała się menda udusić, to ją topi.
"Wysoki Sądzie, ale ja nie chciałem utopić swojej żony, to był wypadek!"

Za chwilkę podniósł nieco biodra do góry bym mogła swobodnie oddychać.
Miło z jego strony. Dżentelmen.

Włosy zatapiały mi się w wodzie.Patrzyłam na męża jaką rozkosz dają mu moje usta.Taki widok zawsze mnie podniecał...Moje ruchy stawały się coraz szybsze.Ręką masowałam jego jądra.Za kilka chwil w ustach poczułam jego gorącą sperme.
Gorąca woda, gorąca sperma, mózg się komuś chyba przegrzał.
Albo ta wanna jest bardzo duża, albo rozmiary tutaj są kieszonkowe.

Jej smak pobudził mnie do dalszych pieszczot.Szybko się umyliśmy i poszliśmy do sypialni.Zgasiliśmy światło i od razu zrobiło się nieziemsko romantycznie;-)
Czy to jest... emotikona? W narracji? Czy was ludzie posr... Ja pierdolę.
Niektórzy w kwestii romantyzmu są doprawdy niskobudżetowi.

Mąż postawił koło łóżka jakąś tubkę...
Pasta do zębów?
Krem do rąk?

Od razu domyśliłam się co się szykuję...Oddaliśmy się pieszczotą.
Jak się oddaje komuś pieszczotą? Nauczcie mnie tej tajemnej sztuki... Albo może lepiej nie O__O
Pieszczot to pewnie kolejna rasa obcych. Kto powiedział, że to Ziemia?
Dobrze, że nie Brzeszczot.

Ja dotykałam jego penisa i jajek
A z chowu klatkowego czy ściółkowego?
Wyhodował własne. Ciekawe, czy ekologiczne. Sperma pewnie jest wegańska XD
A ja, niedouczona, dotychczas myślałam, że faceci mają jądra...
Może kupił po pracy, różne są fetysze. Albo to nie Homo sapiens.

a on pieścił moje piersi i pizdeczkę.Jego dotyk sprawił,że chciałam go poczuć w sobie.Chciałam,żeby wypełnił mnie całą...K.kazał mi się odwrócić i wypiąć.Zaczął dotykać mojej pupy.Zrobiło mi się gorąco.
Problemy z tarczycą?

Słyszałam,że smaruje sobie swoje ręcę i penisa.
Czym, kurwa?! Ja bym się bała...
Swoją ręcę?

Dostałam skurczów podrzusza...
Poród, taki cudowny, taki piękny.
On: "Te skurcze są niepokojące. *wyciąga kolonoskop*"

K.wsadził mi palec w pupę.Zaczął nim szybko poruszać i wpychać go dość głęboko...Po kilku chwilach zaczął mi delikatnie wsadzać swojego penisa.Z początku poczółam ból
No to już jest cios poniżej pasa...
Jak się czuje przez ó z kreską?
Obieg zamknięty, więc ciągle.
Albo pan ma penisa niewiele grubszego od jednego palca (współczuję!), albo jest dupkiem, któremu nie chce się poświęcić kilku chwil i kilku palców więcej na przygotowanie partnerki, bo tylko on się liczy (tym bardziej współczuję!).

który z czasem zmienił się w podniecenie.Chciałam,żeby z tamtąd nie wychodził...
Ten ból, ta? Jebani masochiści.
A z kąd?

Każdy jego ruch stawał się coraz silniejszy.Trzymał mnie mocno za biodra i wpychał mi mocno swojego penisa.Byłam ostro podniecona gdy nagle poczułam jak jego gorąca sperma wypełnia mój tyłeczek...Mimo iż było to dość dziwne uczucie nie przeszkadzało mi to...Pragnęłam tego raz jeszcze...K.zaczął masować moje piersi,niby tak od niechcenia,ale z każdą chwilą jego dotyk stawał się coraz bardziej stanowczy,przygryzał moje sutki co chwila ssac je.
Jak on się dostał do jej sutków?
Jaki gibki, kurwa...
Ja wam mówię, to Ksenomorfy są.

Nie trzeba było długo czekać bo były nabrzmiałe w kilka sekund...Ja również nie musiałam długo czekać na to,aby K.odzyskał formę...
Ale że... Chwila, moment. Że nabrzmiałe sutki to są potrzebne do czego, bo nie panimaju?
Ćśś, obserwujemy rytuał godowy nowego gatunku.

Kazał mi uklęknąć na podłodze i oprzeć się o łóżko.On klęknął za mną.Mocno przyciągnął mnie do siebie nadziewając moją cipkę na swojego penisa.
Niczym kurczaka na rożen podczas niedzielnego grilla.
Obcy czy nie obcy, ta kolejność bez ablucji raczej nie byłaby zalecana.
Grzybico, stara przyjaciółko, witaj ponownie!
Chyba że pochwa u tego gatunku jest wyłożona mięśniami poprzecznie prążkowanymi i się rozszerza i zwęża na zawołanie.

Moja pizdeczka była już obolała od nadmiaru przyjemności,
...ale jestem tak niewyżyta, że ciągle było mi mało.
Niekoniecznie seksu. Ja w ogóle mam wrażenie, że ona po prostu chce uwagi, jak dziecko.

lecz ruchy K.w niej były tak podniecające,że zapominałam o bólu.Moje soki wypływały mi na uda...Mąż wsadził ma palec w pupcię.
Ach te maleńkie pupcie.
Mapalec to pewnie jakieś kosmiczne warzywo.

Za chwilę jednak go wyjął i wsadził mi penisa.I tak na zmianę...Na chwilę w cipkę,a zaraz w tyłeczek...Czułam jakby był w obu dziurkach naraz.Uczucie było niesamowite...Od razu K.doprowadził mnie do orgazmu...Fala rozkoszy była ogromna.
Będę się powtarzać, ale... Utop się, utop się!
Ja mam nadzieję, że ta fala była jak tsunami i porwała ją daleko, daleko, i już więcej nie będę musiała tego czytać...

Takiego orgazmu dawno nie miałam...Nie wiedziałam,że po tylu orgazmach mogłam tak szybko dostać kolejnego...K.wcale nie był ode mnie gorszy,gdyż równie szybko skończył...
Okej, dziecko drogie, to, że facet szybko kończy, to NIE JEST nic dobrego.
Chyba że już jej się znudziło.
Plus - podziwiam wytrzymałość, ale zazwyczaj kolejne dojścia zajmują facetom więcej czasu. Brak danych na temat tego gatunku obcych.

Jego sperma tym razem wypełniła moją pizdeczkę... Tej nocy byłam taka wymęczona...Moja pizdeczka była taka napuchnięta...No ale tak tęskniłam za mężem,że nie mogłam sobie odmówić ani jemu żadnej sekundy przyjemności...
Ale nam byś mogła...

#1. Ostry numerek...
A tu już tylko trzy kropki. Patrzcie ją.

Tego dnia gdy mąż wrócił z pracy na wyjeździe wyciągnęłam go na zakupy.
Na wyjeździe wrócił? Na wyjeździe wyciągnęłaś? Na wyjeździe na zakupy...? oO
Na pewno się ucieszył, że zamiast oglądania filmu czekały go 3 godziny kupowania szmat.

Po cichy myślałam tylko o seksie...Gdy byliśmy już chyba w dziesiątym sklepie gdzie coś przymierzałam celowo zostawiłam niedomknięte drzwi.
Czyli ona chce się seksić i zamiast szybko uwinąć się z zakupami, to stoi i kiecki przymierza o_O To normalne też u ludzkich kobiet?
Nie.

Widziałam w lusterku,że zagląda do środka,ale udawałam,że wcale tego nie dostrzegam.Akurat przymierzałam kostium kąpielowy,więc całą bieliznę musiałam z siebie zsunąć...
Nope, nope, nope, nope, nope, nope. Nigdy więcej nigdzie nie kupię żadnego stroju kąpielowego, fuj.
A już myślałam, że to ja jestem jakaś dziwna, że mnie to obrzydza.
Ale że tak na gołą? Luuudzie, ogarnijcie się.

"Przypadkowo" upuściłam dół od kostiumu,
Nie, nie, Przypadka w to nie mieszajmy.

schyliłam się po niego na prostych nogach tak,aby mógł zobaczyć moją cipkę.Potem założyłam kostium na siebie i zawołałam męża żeby ocenił jak wyglądam.Nagle wciągnęłam go do przymierzalni i szybko zrzuciłam z siebie kostium.Oparłam się o lusterko i wypięłam tyłek w jego stronę wkładając sobię rękę pomiędzy uda i delikatnie przesuwać po mojej pizdeczce.W lusterku obserwowałam K.Przyglądał się dokładnie na moje krocze.
A może on chciał zobaczyć ten kostium? I teraz jest w głębokim szoku i dlatego tak się gapi?
"...Kochanie? Co to jest?"
"Kochanie, coś cię swędzi? Grzybica daje się we znaki?"

Po czym ja szybko się odwróciłam i wsadziłam sobie jego palec w cipkę.Z pewnością czuł jaka jestem wigotna i rozpaloa
Na pewno czuł, to widać nawet po twojej ortografii.
Notka do przyszłych aŁtorów: pisać PO masturbacji, ewentualnie przerwać pisanie, jak was najdzie ochota.
Pan mąż jest bardzo zaangażowany i chętny do spełniania fantazji żony. Po tych kilku godzinach zakupów to nic dziwnego w sumie.

bo powiedział żebym brała ten kostium i jedziemy do domu.Mąż zapłacił za kostium i wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy do domu.
No a gdzie, kurwa?
{z nadzieją} Na cmentarz...?
Ekspedientka też nie uchroniła się przed kontaktem z ich wydzielinami? Może to rzeczywiście obcy, a ich zadaniem jest wybić ludzkość przez taki kontakt?

Po drodze powiedział,że już wie jak mu się odwdzięczę za to marudzenie na zakupach i uśmiechnął się.Jego uśmiech wyzwalał we mnie zawsze poytywne emocję,
Jedną emocję?
Dość, że pozytywna.

bo wiedziała,że szykuję coś specjalnego...Gdy  byliśmy na miejscu ja poszłam do pokoju a K.do łazienki i z tamtąd krzyknął do mnie żebym już się rozebrała.Byłam zadowolona,bo już długo czekałam aż mąż mnie w końcu wyrucha.
Ta, to normalne w małżeństwie.

Usiaadłam nago na łóżku i czekałam,aż przyjdzie.
To już drugi raz, kiedy on jej krzyczy by się rozebrała, a ona to robi jak do komendy.
- Baaczność! 
- Tak jest, generale!
- Rozbierz się!
- Tak jest, ge... zaraz, co?


Po chwili przyszedł rozebrany.Podszedł do mnie i o nic nie pytając chwycił mnie za głowę wsadził mi swojego penica do buzi.
No nieee, tylko nie "buzi" ;___;
Penisek przemknął przez wargusię, musnął ząbki...
"Penica..." Prawie jak penicylina. W sumie penicylina pomoże na te zakażenia w pochwie, tylko między nie te wargi ją wsadził.

Pieściłam go językiem,starałam się robić do dokładnie.Jego penis wydawał mi się za długi na to żebym go całego pomieścić w moich ustach.
"Do dokładnie"? "Go całego pomieścić"? Kali doić koza?
Dzidzi doić mężuniu.

Mocno go zasysałam a ręką pieściłam jego jądra.Cały pulsował
Kapitanie, reaktor się przegrzewa!

i myślałam,że będzie dobrze jak wepchnę go sobie całego.Starałam się to zrobić,ale mi nie wychodziło.Wtedy chwycił mnie za włosy i zaczął mi wpychać swojego penisa z całych sił.Zrobiłam się mokra,uwielbiam jak wypełnia całą moją buzię i gardło.Jednak po chwili naszły mi łzy do oczu,bo nie zdołałam go zmieścić tam całego.Łzy rozmazywały mi makijaż a ślina ściekała po brodzie.
Rzeczywiście zrobiła się CAŁA mokra.
Pan chyba bardzo chce mieć ptaka nielota na brzuchu.

Wkładał mi go do buzi coraz szybciej i mocniej,aż mieścił sie tam prawie cały.Za chwilę kazał mi się nim bawić.Lizałam go całego.Z góry do dołu.Czułam,że cały pulsuję więc zaczęłam go delikatnie przygryzać w okolicach jąder."Weź go z powrotem do buzi"powiedział.
Co do rączki, to do buzi :D
{umiera w agonii}

Zrobiłam to co kazał i znowu wpychał mi go prawie do samego końca.Ślina rozmazywała mi się na buzi i skapywała na moje piersi.
Jeszcze raz zobaczę "buzi" i przysięgam, wychodzę.

Czułam,że jestem już cała mokra,bo pomimo bólu byłam cała podniecona.W pewnej pochwili
Pochwila to jest, przepraszam, co?
~~płacze ze śmiechu~~

pociągnął mnie za włosy i powiedział,że najwyższa pora żebym pojeżdziłam na jego kutasie.Położył się na łóżku a ja weszłam na niego.
"Weszła na niego". Ta, stanęła mu na brzuchu i zaczęła tańczyć hula.
Mayla hi! Mayla ha! Mayla you're a ho.

Usiadłąm na nim,wsadziłam go sobie do pizdeczki i zaczęłam ujeżdżać.Byłam taka podniecona,że zaczęły wypływać ze mnie moje soki i chlupać przy każdym moim podskoku na nim.
O kurwa...
To nie twoje soki, to jego krwotok wewnętrzny!
Dobrze, że szpilek nie ma. Albo i niedobrze.

Jęczałam z rozkoszy a on klepał mnie w tyłek.
To tak bardzo brzmi jak "50 twarzy Greya". Ten sam... "kunszt" literacki.
Kochanie, mucha ci na pośladku usiadła.

Skakałam na nim najszybciej jak mogłam.Ciągnął mnie za sutki i pochwili czułam,że
...nie mam już sutków.
Nie chciałbym należeć do jej rasy, ich gody wydają się koszmarnie brutalne.

jestem już blisko.Wtedy on powiedział żebym zeszła i sie odwróciła się do niego tyłem.Gdy zmieniałam pozycję zauważyłam,że jego podbrzusze jest całe mokre od moich soków.Weszłam na niego i gdy znowu zaczęłam go ujeżdźać poczułam,że wkłada mi palce w dupke.Było mi cudownie.Czułam,że moja pizdeczka jest już bardzo gorąca a tyłeczek też zaczyna mi pulsować.Po chwili delikatne skurcze ogarnęły moją cipkę a potem zrobiły się coraz mocniejsze i ogarnęły mnie całą.Miałam ciemno przed oczami.
Potem gdzieś w oddali pojawiło się małe, białe światełko.
Okazało się, że to pożar jej dróg rodnych.

Krzyczałam z rozkoszy.K.zdjął mnie z siebie i położył na plecach.
Położył ją sobie na plecach? I co on chce zrobić w tej pozycji? Patatajamy?

Położył sobie moje nogi na szyi i znowu zaczął mnie posuwać.
Ta, chyba o ścianę. A im dłużej to robił, tym więcej jej "soków" na sobie czuł. Chlap, chlap, chlap.
...Jesteś makabryczna.
Hm, może trochę.

Robił to naprawdę ostro.Czułam jak mnie całą wypwłnia
Wywełnia? Wywija? Wywerna? .__.
Wyplewia?

i było mi świetnie.Jego pot skapywał na moje rozgrzane piersi.
Co?! Okej, ja czytałem słabe porno... Ale... co?! Takich rzeczy się nie pisze! Tego się nie robi ludzkości.
A z każdą kroplą dało się słyszeć charakterystyczne "sss..."

Po niedługiej chwili przestał i kazał mi oprzeć nogi za głową,tak żebym miała tyłeczek w górze ,a plecy nie dotykały łóżka.Zrobiłam to co mi kazał a on włożył mi dwa paluszki w dupcię.
...Zabijcie mnie.
...
Ta rasa jest nadzwyczaj gibka.

Jego penis ponownie znalazł się w mojej pizdeczce.Wchodził we mnie i wychodził a ja każdą chwilą byłam coraz bardziej podniecona...
Podniecała się każdą chwilą. To, co on robił, było bez znaczenia.

Robił to szybko i ostro,a ja jęczałam z rozkoszy...Po chwili znowu mu się znudziła pozycja i kazał mi się położyć na brzuchu i rozłożyć nogi.
A potem zrobić szpagat. Stanąć na rękach. Pozwisać z żyrandola.

Przybliżył się do mnie i wsadził mi trzy palce w dupcię i penisa w cipkę.

Stopniowo rżnął mnie coraz mocniej i szybciej.Cała pulsowałam i nie mogłam już wytrzymać z podniecenia.Dosłownie po kilkunastu sekundach miałam najlepszy orgazm mojego życia.Wtedy K.wyszedł ze mnie,obrucił na plecy i spuścił mi się na buzię.Sperma ściekała mi po policzkach i ustach.Wytarłam się chusteczką i powiedziałam do męża:"No to może popcorn?"A on tylko się uśmiechnął i pokiwał głową...

#1. Niespodzianka od męża...
 Czy tylko ja już się boję?
Znając poziom tych opowiadań, gdzieś pojawi się "jego penis" albo "jego jajka" z kokardką.

Jak zwykle po zakupach z koleżankami byłam wycieńczona.
Ja pierdolę. Zakupy, takie męczące.

Marzyłam tylko o gorącej kąpieli i o łóżeczku,
Takim ze szczebelkami i barierką?

ale w domu czekała mnie niespodzianka.Mąż czekał na mnie już w samej bieliźnie.
- Wieczór, a ty jeszcze się nie ubrałeś?!
Pewnie pralka jednak nie wytrzymała ich zabaw. No i tylko majtki zostały czyste.

Zanim zdążyłam zdjąć buty zaciągnął mnie do sypialni.Tam mieniła mi się czzerwona pościel w blasku świec.
Co on, brokatem ją obsypał?


Myślałam,że on przygotował dla nas romantyczną noc pełną subtelnego seksu,lecz pomyliłam się...Mąż od razu zciągnął bokserki.Jego penis był naprężony,pulsował i drżał.
Jak kabel wysokiego napięcia.
A gdzie kokardka?
Subtelny seks, też się babie zachciewa. Może jeszcze facet ma się troszczyć o grę wstępną i jej przyjemność, pfff.

K.,czyli mój mąż,
- Czy ty, Potasie Litowcu, bierzesz sobie tę oto... niewiastę za żonę?
- Nie interesuj się.
Może K. to skrót od Kutas?

zmusił mnie do klęknięcia.Jeździł mi swoim penisem po policzku,
Dobrze, że nie "jeździł mi MOIM penisem po policzku".

za chwile kazał otworzyć usta.Ja zachowywałam się jak jego prywatna suka.Byłam mu całkowicie poddana.Wepchnął mi swojego kutasa tak mocno,że aż zabrakło mi tchu.To on sterował głębokoscią i szybkością moich ruchów ciągnąc mnie za włosy.Pod językiem czułam każdą jego żyłkę.Wodziłam nim wokół główki,każdy jego nerw został przeze mnie podrażniony.
Nerw przedsionkowo-ślimakowy też? "Zapomniałaś o bloczkowym i okoruchowym."

K.raz sterowal mną jakby od niechcenia
Nawet otworzył jej okno i wystawił za nie łokieć.
Nazwę ten gatunek Stephordita fatuita.

a raz kazał mi brać swojego penisa tak głęboko,że jego jądra uderzały o mój podbródek.Nie protestowałam.Jego brutalność wzbudzała we mnie podniecenie.Jego szybkość ruchów z każdą chwilą wzrastała.Czułam,że jest bliski finału,aż jego sperma znalazła się w moich rozgrzanych ustach.Ledwo zdążyłam ją przełknąć a mąż szybkimi gwałtownymi ruchami zaczął mnie rozbierać.Jego ruchy były takie stanowcze...Był taki męski...
Przypomina mi się tylko takie jedno zdanie z takiej jednej książki: "Jesteś nie tylko superprzystojny, ale również supermęski!"
Jest super, jest super, więc o co ci chodzi~

Zaczął mnie całować po szyi,po piersiach.Ssał moje sutki,przygryzał je aż stały na baczność.


Ręką pieścił moją łechtaczkę.Za chwilę zaczął zjeżdżać językiem coraz niżej i niżej.Rozszerzył moje nogi i na zmianę lizał to moje wargi a to łechtaczkę.Ssał ją tak stanowczo.Nie było w tym żadnej delikatności jedynie dało się wyczuć pożądanie.Rękami ściskał moje piersi.Były one takie silne.
Silne piersi. Nie mam pytań.
Mogła na nich unieść wiadro wody i dwie suki ze szczeniakami.

Uciskał je mocno,szarpiąc mnie za sutki.
On jej je ciągle próbuje urwać, ja nie rozumiem.
Może chce sobie z nich zrobić talizman.
W ramach sprawiedliwości za te pieszczoty powinien dostać kilka kopniaków w jądra.

Jego język był taki szorstki i gorący.
Jak u kota?

Gdy wpychał mi go w dziurkę robiło mi się gorąco.Wiercił nim kółeczka.
*płacze ze śmiechu*
Hm, gatunek jest w stanie używać języka jako wiertła, intrygujące...

Jego ruchy były tak szybkie.W tym samym czasie pieścił ręką moją łechtaczkę.Byłam bliska orgazmu gdy on nagle przestał.W moich oczach z pewnością widział niezadowolenie.Zaczął ponownie pieścić moje piersi,przygryzając moje sterczące sutki.A środkowego palca wsadził w moją cipkę,kciukiem pieścił łechtaczkę a małego wsadził mi w pupę.
Ludzką dłonią dużo się tak nie zdziała.
Pan się marnuje, z takimi zdolnościami manualnymi to powinien zostać wirtuozem gry na jakimś instrumencie.

Jego pieszczoty doprowadzały mnie jedną z najszybszych dróg do orgazmu.Wiłam się pod nim jak niewinna dziewica.
HA HAHA, HA HA HAHA.


Jękiem oznajmiłam mu,że prawię dochodzę a on ponownie pozwolił mi odczuć swój gorący język w mojej dziurce.
W tej wywierconej?

Czułam jak jego ślina z moimi sokami spływa mi po udach.
On ma ślinotok! To jest objaw chorobowy!

Wystarczyło kilka sekund a przeszła mnie orgazmiczna przyjemność.W przerwach między jękami prosiłam go aby już przestał,ale on jedynie zerkał na mnie,tak jakby moje błagania go podniecały
W związku z tym dostał kopa, bo po orgazmie łechtaczka się uwrażliwiła i każdy dotyk zaczął sprawiać ból.

Za chwile jednak szybkim ruchem przekręcił mnie na brzuch i kazał się zsunąć na brzeg łóżka.Wypiełam do niego moją pupę a on dał mi klapsa i gwałtownym ruchem wszedł w moją cipkę.Rżnął mnie jakbym nie była jego żoną tylko przydrożną dziwką.Wchodził we mnie i wychodził szybkimi ruchami.Ja zaciskałam go mięśniami pochwy,bo nie chciałam,żeby wychodził ze mnie.Ściskał mnie mocno za pupę a za chwilę wsadził mi mały palec w odbyt,a za nim kolejny.
Czego on tam szuka? Tasiemca uzbrojonego?
Ale do badania per rectum powinno się zakładać takie długie rękawice...

Kręcił nimi rytmicznie do ruchów w mojej cipce.Moje podniecenie rosło.Nie protestowałam nawet gdy jego kolejny palec odwiedzał mój odbyt...
A potem kolejny i kolejny... Wkrótce wsadzał jej tam palce u stóp. A potem jej własne też.
Powinna zacząć pobierać jakieś opłaty, skoro to takie atrakcyjne miejsce do zwiedzania.
"A po prawej mamy okrężnicę!"

Ból łączył się ponownie z podnieceniem.Za chwilę zmienił rejon pieszczot bo jego palec wwiercał się w moją łechtaczkę
Co on ma z tym wierceniem? On dentystą jest czy co?

dając mi nieziemskie doznania.Nie musiałam długo czekać na kolejny orgazm.Zrobiło mi się ciemno przed oczami i z podniecenia osunęłam się na łóżko.
No patrzcie ją, zemdlała. Jaka niewyrobiona.

Jednak mąż nie dał mi się rozkoszować orgazmem bo wepchnął mi do buzi swojego penisa.
A to ci niby w czym przeszkadza? W mózg cię stuknął i zapomniałaś?

Czułam na nim swoje soki,lecz to mi nie przeszkadzało.Ssałam główkę penisa następnie najpierw prawe a za chwile lewe jądro.
Czy ta kolejność jest istotna?

Wiedziałam,że to mężowi się podoba,bo jego jądra zaczęły się podciągać.
Zaraz, chwila, przepraszam bardzo, co? One uciekają! On je wciąga do jamy brzusznej jak królik!

Jeszcze kilka ruchów i mąż mocno przycisnął moją głowę do swojego podbrzusza ponownie kończąc w moich ustach.Popatrzył na mnie swoim niewinnym wzrokiem i oznajmił,że za 10 minut będzie kolacja...
"Także uwijaj się, babo, do kuchni."
Mają Poca i Unka w kuchni.

#2. Mała czarna
Kawa? Sukienka? Prostytutka?

Wracałem z pracy, byłem głodny i zmęczony. Po drodze dostałem smsa do żony:
Czemu on ma telefon żony? A ona pewnie w bagażniku.

 „wracaj szybko, czekam na Ciebie”. Ucieszyłem się, bo wizja już gotowego, ciepłego obiadu była nader zachęcająca. Postanowiłem ominąć miejskie korki jadąc bocznymi uliczkami. Jak to zazwyczaj bywa w takich chwilach – wjechałem w inne korki i nawet nie wiem czy w zasadzie cokolwiek przez to zyskałem.
To jest, zaiste, zajebiście fascynujące, ale co to wnosi? Mógłby mi jaśnie pan łaskawie wyjaśnić?
Buduje napięcie.
Shiro by zaraz do ruchania przechodziła.
Hyy! Wypraszam sobie! A zaraz, masz na myśli w opowiadaniu czy w rzeczywistości? :D

Ale w końcu dotarłem do domu. Gdy wszedłem i zamknąłem za sobą drzwi, z pokoju wyszła M.
Co oni mają z tymi inicjałami?
Wymagają mniej inwencji niż wymyślanie imienia?
Jakby napisał "Monika", to na pewno wszyscy sąsiedzi by to przeczytali i wiedzieli, że to ona, a tak to konspira.

Ale to nie było zwyczajne pojawienie się w korytarzu… Poruszała się jakoś inaczej,
Tak o?


no i nie wyglądała jakby właśnie cokolwiek gotowała.
No zdecydowanie nie. Chyba że krwisty befsztyk.
Cóż, o ile ktoś się nie upierdzieli od góry do dołu sosem pomidorowym, to zwykle nie rzuca się w oczy to, że gotował.

Miała na sobie krótką, obcisłą czarna sukienkę a na nogach czarne szpilki na wysokim obcasie. Gdy na mnie spojrzała swym wyzywającym wzrokiem, oparła się o ścianę i jedna nogę zgięła w kolanie
Dobrze, że nie w łydce.

i również ją oparła spodem buta o ścianę.
Przed oczami mi pociemniało. Ściany świeżo malowane!

Nie musiała nic mówić, a ja nie musiałem o nic pytać. Moja kurtka, plecak i buty nawet nie wiem jak, same powędrowały na podłogę
To naprawdę zaczyna brzmieć jak scena z jakiegoś pojebanego horroru.
Albo...

a ja podszedłem do niej. Spoglądała na mnie tak namiętnym i prowokującym wzrokiem, że od razu rzuciłem się na nią.
Obudź w sobie lwa.

Szepnęła tylko: “Czekałam na Ciebie…”, a potem nasze usta się połączyły w namiętnym pocałunku. Moje ręce odruchowo przylgnęły do jej ciała i od razu poczułem, że pod sukienką ma mój ulubiony gorset.
Założyła jego gorset?!

Zsunąłem ręce niżej i poczułem też, że ma na sobie pończochy.
Pończochy też jego?

Od razu zacząłem ją rozbierać, tam gdzie staliśmy, czyli w korytarzu. M. też już rozpinała mój rozporek. Po chwili pozbyliśmy się jej sukienki i moich spodni. Wyglądała szałowo: czarne, wysokie szpilki, czarne pończochy i również czarny gorset. Całowałem ją namiętnie pod ścianą
A gdzie na ciele człowieka jest ściana?
Jelita mają ścianki, więc może w dupę?

a moje ręce pieściły jej piersi przez aksamitny materiał gorsetu. M. w ręce trzymała mojego sztywnego penisa i pieściła go intensywnie ściskając.
...żyrandol.

Byłem niesamowicie podniecony zachowaniem żony, jej strojem, spontanicznością oraz miejscem w którym właśnie zaczynaliśmy się kochać.
Zaczynają, zaczynają i zacząć nie mogą...
Woow, korytarz własnego mieszkania, mhm.
To jest małżeństwo, każde odstępstwo od łóżka w sypialni to już szał.

Monika *już nie anonimowa?* po chwili ukucnęła przede mną i wzięła mojego penisa do ust. Trzymając go w ręce najpierw dokładnie wylizała główkę, a potem wsuwała go sobie do ust. Byłem tak podniecony, że nie wytrzymałem i chciałem się już kochać. Nie musiałem zresztą Moniki namawiać do tego, ona też była gotowa. Chciała być do góry,
"Tata, do góry, do góry!"
To kolejne opko, w którym najlepsza grą wstępną dla kobiety jest zrobienie facetowi loda. Ja nie twierdzę, że tak się nie da, ale żeby za każdym razem? Obleśne porno, które uczy, że kobiecie do rozkoszy potrzebna jest tylko rozkosz jej partnera.

chciała być aktywna
Kup jej trampki, kurwa...

– położyłem się więc na podłodze a ona nadziała się na mojego penisa.
Ale czym? Potylicą?
Może tą ścianą?
Nie, nie, na pewno brzuchem. Popełniła nim seppuku.
Pępek też dziura...

Była na tyle wilgotna, że nie sprawiało to najmniejszego problemu. Po kilku ruchach, wyjęła go z siebie i odwróciła się do mnie tyłem. Ja oparłem się o ścianę a ona kucając znów sprawiła, że byłem w niej. Uwielbiam te pozycję, bo wtedy penis jest w jej ciele pod innym kątem, co prawda niezbyt głęboko ale bardzo to lubię. M. zazwyczaj nie bardzo lubi kochać się w tej pozycji, ale w tej sytuacji sama przecież ją zaproponowała. Główna różnica też polegała na tym, że M. nie klęczała, a kucała.
Zgodnie z Jej sugestią spojrzałem w bok – tam było wielkie lustro w którym widziałem ją od przodu,
A ona nie była do niego tyłem, czyli do lustra... bokiem?
Fuck logic.
To w ogóle brzmi, jakby on się dopiero teraz zorientował, że ma w przedpokoju wielkie lustro.

widziałem jak z każdym jej ruchem mój penis wsuwał się w jej ciało.
Ach, te gorące wnętrzności, te wilgotne jelita...

Gdy nasz wzrok spotkał się w lustrze, widziałem w nim zupełne zadowolenie i rozkosz.
W tym lustrze? W takim razie które z nich to Rozkosz, a które - Zupełne Zadowolenie?

Uwielbiam gdy tak na mnie spogląda. M. poruszała się powoli, nie spiesząc się wcale. Jak się później okazało, w tej pozycji, a zwłaszcza kucając na tych wysokich szpilkach nie byłą w stanie poruszać się szybciej.
Kiedy później? Na weselu psiapsióły, jak próbowała dupą pompować balony? Jak się załatwiała w krzakach po imprezie i próbowała otrząsnąć sobie włosy łonowe z resztek moczu? Czy przy jakiejś innej okazji?
Znaczy - jest jej niewygodnie, usiłuje się nie wywalić na szpilkach, uprawia seks w pozycji, której nie lubi, ale w jej wzroku widać rozkosz? Aha.

Jednak wtedy te powolne ruchy doprowadzały mnie szaleństwa. Byłem tak podniecony, że szybsze ruchy od razu doprowadziłyby mnie do orgazmu. A te wolne, namiętne ruchy pozwalały mi jeszcze kontrolować moje reakcje. W lustrze dokładnie widziałem miejsce gdzie nasze ciała były ze sobą połączone. Jej ciało było w takim bardzo intymnej, wyzywającej pozie:
Jej ciało było w takim pozie? A co to jest "poz" i do czego służy?

kucała, łydki były napięte, uda dość szeroko rozwarte. Przez częściowo przezroczysty gorset prześwitywały jej brodawki. Było w tym widoku coś wyuzdanego, coś co dodatkowo mnie podniecało. Do tego lustrzane  odbicie wsuwającego się w jej szparkę penisa i związanego z tym grymasu rozkoszy na jej ustach dostarczało mi dodatkowych wzrokowych bodźcy.
CZEGO?

M. długo nie wytrzymała kucając i jednocześnie poruszając się w szpilkach.
Pff. Najwyraźniej nigdy nie przechodziła całego wesela w dwunastocentymetrowych szpilach.
Na przyszłość polecam przysiady.

Zdjęła je szybko i wróciła do wcześniejszej pozycji. Teraz poruszała się płynniej i szybciej. Od razu poczułem, że szybko dojdę jeśli nie zwolni, o czym poinformowałem ją.
Listownie?
W XXI wieku to raczej drogą mailową.
Może napisał jej rozprawkę.
"Droga M., uprzejmie informuję, że obecne tempo stymulacji doprowadzi do zakończenia przed... nieważne."

Ale M. nie zamierzała zwalniać,
Zapierdalała jak głupia.
Jaka pewnie zresztą była.
Niech pan mąż skończy, niech pan mąż się odpierwiastkuje.

zresztą od momentu jak zdjęła buty była o wiele głośniej, skąd wnioskowałem że i jej było przyjemnie. Zgodnie z przewidywaniami
Jaki on rozsądny, jak logicznie myśli, jak buduje ciągi przyczynowo-skutkowe.
No nie? Zupełnie jak nie facet.
E tam, każda pora jest dobra, by osiągnąć umiejętności sześciolatka.

– chwilę później miałem orgazm. Dość gwałtowny, niestety krótki, ale to było do przewidzenia, bo w zasadzie nie było gry wstępnej. Chciałem więcej, i chciałem aby teraz ona miała orgazm.
Gdy wyjęła mojego penisa z siebie, położyłem ją na małym dywaniku jaki mamy w korytarzu a sam położyłem się między jej nogami. Polizałem jej szparkę, która była wilgotna od naszych wspólnych soków,
Co oni wszyscy mają z tymi sokami?
Spragnieni są i tyle.
To widać, niestety.


a potem wsunąłem w nią palec wskazujący. Język sam znalazł drogę do łechtaczki
Samonaprowadzający język.
Palec wskazujący zajęty, nie było komu wskazać celu.

a M. od razu jęknęła. Wyjęty z niej palec był mokry od jej soków i mojej spermy. Po chwili włożyłem go w nią z powrotem, ale tym razem w komplecie z drugim palcem. Jęknęła, gdy oba palce wchodziły w jej ciało.
Użył dwóch palców i weszły oba! Jasny chuj, niesłychane!

Mimo, że chwile wcześniej się kochaliśmy nadal była ciasna.
Łał, odkrył, że pochwa wraca do swoich poprzednich rozmiarów. No kurwa, niesamowite.

Łechtaczkę lizałem powoli, ale dość zdecydowanie, mocno ją przyciskając. Gdy jej cipka się rozluźniła zacząłem intensywnie poruszać ręką. Powoli, ale mocno. Z każdym moim ruchem z jej ust wydobywał się jęk. Może nie jakiś mocny, ale taki bardzo namiętny, spełniony… Po prostu jęk zadowolenia.
...Fascynujące.

Wkrótce M. szepnęła, abym przyspieszył, co od razu uczyniłem. Jęki przybrały na sile i oczywiście na szybkości. Po chwili znów przyspieszyłem, cały pamiętając
Patrzcie no, jego dolna głowa też działa.
Każda jego komórka pamięta! Każdy atom, każdy proton i jego spin... Każdy jebany powabny kwark.

by język też pieścił jej łechtaczkę. Silne i szybkie ruchy ręką w pozycji leżącej na podłodze dość szybko dały mi się we znaki i dłoń zaczęła mnie po prostu boleć.
To po jaki chuj się tak rozpisujesz?
Nie te lata...

Wytrzymałem jeszcze kilka chwil i uniosłem się. Przyklęknąłem obok niej, dwa palce znów powędrowały do jej kobiecości, a drugą rękę położyłem po prostu na jej łechtaczce.
Tak po prostu. Casual.
Przewróciło się, niech leży.

Powoli przyspieszałem ruchy ręką aż dotarłem do szybkiego tempa. Jęki znów popłynęły z jej ust. “Mocniej” – szepnęła, a ja się dostosowałem. Zrobiłem to mocniej i jeszcze szybciej. Robiłem to tak mocno, że obawiałem się by jej nie skrzywdzić,
Skoro nie chcesz jej skrzywdzić, to może rób to słabiej?

ale sądząc po reakcjach jej ciała nie powinienem teraz nic zmieniać ani tym bardziej przerywać. Drugą ręką przycisnąłem jej ciało powyżej wzgórka łonowego.
O ile zakład, że on jest z zawodu inżynierem? Jeszcze wektor siły mi wylicz, złamasie.

M. dochodziła: oczy miała szeroko otwarte – patrzyła na mnie błagalnym wzrokiem, który mówił: nie przerywaj. Po chwili się wygięła, oczy zamknęły a nogi zacisnęły ściskając moją rękę.

Usta miała otwarte, jęcząc łapała zachłannie powietrze jakby go potrzebowała dwa razy więcej niż zazwyczaj.
Fizjologia ludzia trudny dziedzin.

Używając siły rozwarłem jej nogi i wszedłem w nią w klasycznej pozycji. Zacząłem ostro ją posuwać, ale po chwili musiałem przestać, bo dywan wbijał się w plecy Moniki.
Ten dywan taki twardy...
Może to kolejny obcy? Albo psa Dywan nazwali.

Szybko przenieśliśmy się na kanapę do dużego pokoju.
Ona niosła jego, a on niósł ją?
Byli sobie wzajem podporą.
Teleportowali się.

Wykorzystując podniecenie M. chciałem doprowadzić ją do powtórnego orgazmu, tym razem za pomocą stosunku.
{wali głową o stół}
A co jak ci taki siniak na czole zostanie?
Możliwe, to bolało...
On ma chyba coś wspólnego z Sheldonem, to słownictwo...

Kochaliśmy się ostro. Unosiłem biodra i szybkimi, mocnymi ruchami wbijałem się w jej ciało. Szybko oboje byliśmy spoceni,
Szybko byli spoceni. Pot spływał po nich z pierwszą prędkością kosmiczną.
Może lepiej z trzecią, to by poleciał w pizdu i nie wrócił.

ale nie przerywaliśmy. M. objęła mnie nogami w biodrach, a ja zsunąłem naramki jej gorsetu
JAKI, KURWA, GORSET MA WEDŁUG CIEBIE "NARAMKI" I CO TO, KURWA, NIBY JEST?
Shiro jest pełna zapału, jeśli chodzi o gorsety.

dobierając się do piersi. Polizałem je -przez chwilę, a potem wróciłem do intensywnych ruchów posuwistych.
Jak mówiłam, inżynier.
Ruchy posuwisto-zwrotne.

Jęki Moniki znów narastały, szybko objęła mój tułów rękami przyciągając moje ciało do swojego.
Ciało raz puszczone w ruch będzie dalej puszczać się samo...

Dochodziła powoli, a mnie już wszystko bolało bo od kilku minut poruszałem się jednostajnie, tym samym rytmem, celowo go nie zmieniając. Wreszcie doszła, orgazm był z tych słabszych, ale i tak było fantastycznie.
A on oczywiście wie o tym najlepiej.
W tle tańczyły dwa jednorożce i małe stado wróżek.

Kilka chwil później doszedłem i ja.
Obiadu tego dnia nie było.
Nie spisał się. Nie zasłużył na posiłek.

#3. ...
Opowiadanie erotyczne mam nadzieję, że się spodoba. ;)
Prrft. Proszę cię. Bądźmy racjonalni.

Twoja mocna dłoń zaczęła ugniatać
moją pierś coraz bardziej rytmicznie.
Na paćkę.
Ciapajka!
Mamałyga!
CO?
No mamałyga.
Osoba nie wie, co to mamałyga?

Palcami chwyciłeś sutek i zacząłeś
go mocna ciągnąć. Jednocześnie
lekko poklepywałeś w pośladki.
Pieszczota wywołała, ze
przeciągnęłam się z dreszczem.
Może ona dopiero co obudziła się z jakiegoś koszmaru?
Mam wrażenie, że to "opowiadanie" to dopiero będzie koszmar.
Ciemno było na góra kadłuba.

Moje piersi chciały doznawać jak najwięcej wrażeń.
Może niech zaczną prowadzić aktywniejszy tryb życia? Jakieś sporty wyczynowe urywające cycki, a nie tylko tak zwisają.

Chwyciłeś je w obie dłonie i
ścisnołeś z całej siły. Dwa sutki
sterczały wyzywająco w kierunku
twoich ust.
"Fight me you lil' bitch."
Ding!... Ding!


Nie mogłeś się już oprzeć
i wysuniętym językiem zaczołeś je
masować naraz.
Siedzo i paczo w te laptoki i myślo, że pisać umiejo...
Facet ma długi jęzor.

Ssałeś jednego po
drugim, łagodnie chwytałeś miedzy
zęby i ciągnąłeś.
Dobrze, że nie odgryzł.
Szkoda. Może w końcu byłoby ciekawie.
Takie opisy w opkach to najlepszy środek antykoncepcyjny.

Ze zdumieniem
patrzyłam jak moje piersi robiły się
coraz bardziej nabrzmiałe, a sutki
twardniały!
To takie niewiarygodne!
Jasny chuj, niesłychane!

Nogi się pode mną ugięły,
ale Ty trzymałeś moje piersi mocno.
I dzięki temu niby nie upadła?
Czemu ci ludzie mają fetysz urywania piersi >>

Wzieles moje dłonie i pokazałeś mi,
że teraz ja je mam tak trzymać.
Ściśnięte razem, złączone w jedna
całość...
Proszę o minutę ciszy dla Świętej Ortografii i jej siostry Logiki.
Dwie piersi? BAM! Jedna.

Położyłeś się na mnie i
włożyłeś swoje penisa pomiędzy i
zacząłeś wykonywać gwałtowne
ruchy do przodu.
Swoje co? Co się tutaj, kurwa, dzieje?
Tylko do przodu? To długo na niej nie pobył.

Twój olbrzymi penis
wjeżdżał pomiędzy z ogromna
łatwością...
Wjeżdżał gdzie?!

Był duży i śliski, ledwo go
mogłam utrzymać pomiędzy moimi
nabrzmiałymi cyckami.
Wyrywał się, skubaniec.

Położyłeś na
nich dłoń z góry, i dzięki temu Twój
penis mógł się zmieścić.
What?

Posuwałeś
mocno i ze skupieniem. Ja
otworzyłam usta i starałam się
chwycić twoja ogromna pale...
...

Widziałam, ze sprawia Ci to ogromną
przyjemność... Krople potu wystąpiły
na Twoje czoło i nagle wystrzeliłeś
mi w twarz!
Och, nie!
Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, nic a nic.
~~drze ryja~~ You shoot me down, but I won't fall! I am titanium!
Boom, headshot.

Twoja erekcja ciągle
jeszcze pulsowała, i oblewałeś moje
piersi, brzuch...
To zaczyna brzmieć jak przesadzone japońskie hentai. Wielka pała tryskająca spermą na wszystkie strony przez 5 pełnych minut.
Jak spryskiwacz.
Tu znajduje się filmik poglądowy.

Jęczałam z
pożądania i rozkoszy...Ty chwyciłeś
mnie za rękę i powiedziałeś. "Teraz
idziemy się umyć"
"...Bo jebiesz."

Podążyłam
posłusznie za tobą pod prysznic.......
Weszli do łazienki.
My weszli.
My, Król, zarządzamy obowiązkową ablucję naszych poddanych.

Duża kabina do
prysznica miała na ścianie
wbudowane wiele pokręteł i otworów.
Nie, kurwa, nie mogę.
Ja też nie.
Otworów? Pan chyba dużo czasu spędzał pod prysznicem.

Z boku wmurowane były rożne poręcze.
Od razu ściankę wspinaczkową tam ustaw.

Podszedłeś do mnie i
chwyciłeś mnie za ręce i podniosłeś
je do góry. Zobaczyłam, ze trzymasz
kajdanki. Obie ręce przytroczyłeś mi
do poręczy po dwóch stronach. Były
one wysoko i szeroko rozkrzyżowane.
Roz-co?

To samo zrobiłeś z nogami... Stałam
naga, prawie na palcach. Moje ręce
były skute u góry, a nogi szeroko
rozstawione na boki dokładnie i
mocna były skute przy kostkach.
Drżałam z podniecenia i rozkoszy...
Widziałam, ze mój widok doprowadza
Ciebie do szalu.
W sensie co? Wkurwił się?
"Don't make me horny, you won't like me when I'm horny!"

Twoj penis stal wyprostowany.
Jak żołnierz w szeregu.
Ta, ona by chciała, żeby tam był jakiś szereg...

Wziąłeś prysznic do
ręki, nastawiłeś rączkę na ostry
natrysk i włączyłeś wodę. Zacząłeś
masować moje piersi. Naprężyłam się
bezwiednie i wypchnęłam je do
przodu. Moje sutki sterczały a ty je
polewałeś silnym strumieniem wody.
Jedna ręką zacząłeś z całej siły
masować, a druga zwiększałeś sile
wody... Oooooooo...
Oooo... niee...
Oooo... ookej?

Zaczęłam się wic
z rozkoszy, ale byłam całkowicie
unieruchomiona.
Skoro była unieruchomiona, to jak ona się wiła?
{bliska płaczu} Nawet nie chcę wiedzieć...
Wewnętrznie.

Nie przerywając
masowania moich całkowicie
nabrzmiałych piersi skierowałeś
prysznic pomiędzy moje nogi. Wpierw
powolutku, zbliżyłeś rączkę blisko
mojej łechtaczki i okrężnym ruchem
masowałeś ja przez chwile. Potem
odsuwając rączkę prysznica dalej,
zwiększałeś strumień wody...
Poruszając nią gwałtownie na
strony... Moje nabrzmiałe z
podniecenia wargi rozchyliły się
maksymalnie pod naporem wody i
mogłeś przyjrzeć się dokładnie mojej
łechtaczce... Była różowa, twarda i
pulsowała...
- Co to jest małe, różowe i rozpływa się w ustach?
- Łechtaczka trędowatej.

Skierowałeś strumień
wody prosto na nią... oooooooo...
Jęczałam z rozkoszy... Pffffffff...
Taaaaaaak... nie przerywaj... Moja
pupa kręciła się jak w szale,
"ALALALA BAMBA!"
I znowu ta poczwarka...

ale ty trzymałeś strumień nakierowany
prosto w nią, nie mogłam uciec od tej
porażającej rozkoszy i orgazmu, który
mi dałeś... Czułam jak moje soki
zmieszane z woda spływają po moich
nogach. Moja dziurka całkowicie się
rozszerzyła. Zdjąłeś rączkę i
zobaczyłam jak trzymasz w ręku sam
waz od prysznica. Jednym ruchem
wsadziłeś mi go w cipkę. Łagodny
strumień cieplej wody uspokoił trochę
moja rozdygotana cipulke...
ŻE CO, PROSZĘ?!
FUUUUUUJ, już nigdy nie wezmę prysznica poza domem.

Otworzyłam przymknięte oczy i
zobaczyłam, jaką masz olbrzymia
erekcje... Wyciągnąłeś prysznic, i
włożyłeś swojego nabrzmiałego
penisa w moja pełną wody cipkę.
Zacząłeś mocno posuwac. Bylam
pełna wody, soków i Ciebie!
Tak! CIEBIE! Dobrze słyszałeś, dziadku!
Po chwili byłam też fantastycznie poocierana wewnątrz pochwy, bo woda wypłukała cały nawilżacz, sama rozkosz.

Twój olbrzymi penis nabijał mnie i uderzał i
posuwał z całej siły!
Z caaa-łeej sii-łyy!
Agresywny ten penis.

Widziałam twoje
wykrzywione i otwarte w grymasie
rozkoszy usta, zmrużone oczy.
Uderzałeś z całej siły przytrzymując
się poręczy... Nabijałeś mnie raz po
razie. Moje piersi podskakiwały w
rytm uderzeń, a twoje jądra klaskały o
moje uda... Byłeś bardzo dokładny i
nie spieszyłeś się... Złapałeś ręką
moje skaczące cycki! oooooooo...
Klaskające jądra, podskakujące cycki, żywe te ich ciała.

Nagle wyciągnąłeś swojego penisa i
zobaczyłam twoja olbrzymia erekcje
No przecież już ją widziałaś.

jak wytryskuje spermę prosto w moja
twarz!
Ale jak to tam sięgło?
No bo to była olbrzymia erekcja.

Krzyczałam z rozkoszy....
Nie, nie, nie, nie, nie. W sensie... J-jak? Dlaczego?
Bo Bóg tak chciał.

0 ...:

:a   :b   :c   :d   :e   :f   :g   :h   :i   :j   :k   :l   :m   :n   :o   :p   :q   :r   :s   :t

Prześlij komentarz