A dajcie spokój. Sorry za spóźnienie i brak Ith. Deal with it.
EDIT: Ith przyszła z jeszcze większym opóźnieniem, ale jest.
Info ogólne:
AŁtorka: Arisa
Adres: http://dark-akatsuki.blog.onet.pl/
Źródło: Vomito
Analizują: Shiro Okami, Ithildin, Iustitia Luna, VomitoErgoSum, Erotickie, Anonim Anomalia
Tytuł bloga: My story Akatsuki
Czemu to brzmi jak: "Mój stary kawał suki"?
Bo winno być "My Akatsuki Story". Ech, kocham to, gdy na siłę próbują napisać coś po angielsku, mimo że nie mają pojęcia, co robią.
Ostatnia notka
Witojcie!Ahoj, góralko!
Aloha :D
Grüß Gott.
Ktoś was zjedzie w komentarzach za nabijanie się z mniejszości.
Nie pyskuj.
Bardzo Was przepraszam,za tak długą przerwę w pisaniu.
Czemu one zawsze przepraszają?
Najśmieszniejsze jest to, że oczekują, że ktoś będzie żałował, jeśli nie będą tego kontynuować. Powinna być taka zasada w Kodeksie Prawdziwej AŁtoreczki: "1. Zawsze przepraszaj za przerwę w pisaniu i oczekuj, że komuś brakowało twoich wypocin."
Po cholerę ten przecinek?! Błagam, nie chcę znowu przecinków, przecinków everywhere... ;-;
Postaram się nadrobić,ale nic nie obiecuję.
Och, nie, nie, nie wysilaj się...
"2. Fałszywie obiecaj, że nadrobisz zaległości."
Hehe, prawie jak moja rozmowa z Shiro! "Spróbuję być na GG, ale nic nie obiecuję!". Łatwo się po czymś takim wymigać od opierdolu, polecam! :D
A tak szczerze, ile razy udało ci się w jakikolwiek sposób wymigać od opierdolu?
Okej, nie polecam >v>
Ja po prostu go nie włączam, działa za każdym razem XD
Natchnęło mnie więc napisałam notkę,która jest taką bardziej parodią i chyba trochę odbiega od tematyki bloga.No nie wiem sami oceńcie,miłego czytania.
Najpierw nadmiar przecinków, teraz niedomiar spacji.
Nadmiar samozapału, niedomiar myślenia.
W środku nocy idąc po szklankę wody Arisie wpadł do głowy pewnien pomysł.
Pomysł szedł spokojnie, zaspany. W oddali majaczył kuchenny zlew i stojąca obok szklanka, której zazwyczaj używał. Nic nie wskazywało na to, żeby miała się wydarzyć katastrofa. A jednak - nagle potknął się i runął w dół w otchłań, przebił się przez włosy, kość ciemieniową i, nie napotkawszy nic po drodze, rozpłaszczył się w dole przysadkowym.
Jak to nic? Jak to nic? A co z tajemniczą i interesująca atmosfera wnętrza czaszki? Ta poruszająca pustka, te dziewicze ostępy...
Czemu oni ZAWSZE chodzą po nocy po szklankę wody?! Nie mają nic lepszego do robo... aaach~! To taki środek "zamiast"! Rozgryzłam ich :D
Istnieje też możliwość, że mają za małą wilgotność... powietrza w pokoju.
Rano zebrała wszystkich członków //lubię to słowo, nie wiem dlaczego// ~wszystkie członki~ Akatsuki i zapowiedziała 'Wieeeelkie sprzątaaanie moje Misie Pysie'!
I że niby nie skończyła jako krwawa masa na ścianie?
Dobry Borze, ciarki mnie przechodzą.
Niemal jak Teletubisie.
TUULIIMYY~!
TUBISIOWY KREEEM~! Uwielbiam ten odcinek.
Sprawa wyglądała tak:
-Itachi miał na głowie chustkę taką jak noszą Panie Domu i różowy fartuszek z napisem 'sexy sexy girl'
<wyobraża to sobie> Jak dobrze, że tego nie dożył.
Czemu z dużej litery? Szacunek do gatunku zwanego potocznie jako Matka Polka?
Kura Domowa.
Swoją drogą, Itacz chyba robi za Tinky'ego Winky'ego, zamiast torebki - pedalski fartuszek.
Nawet największa ciota uciekłaby z krzykiem przed takim ciuchem...
-Kisame chodził z miotełką do kurzu,na kolanach po podłodze jęcząc,że miotełka jest taka mała
{pornmind} Zupełnie niewspółmierna do tego, do czego się przyzwyczaił na tych samotnych misjach z Itachim...
Po co mu większa miotełka? Chyba że, parafrazując pewne słynne zdanie popularne wśród dzieci Internetu, jak miotełka długa, to i szufelka musi być zajebista.
Bo krótką miotełką, jak chodził na kolanach, to nie sięgał do podłogi...
-Tobi pryskał Old Spicem szklane szafki,okna i lustro,następnie wziął mopa i zaczął wycierać ten jakże piękny perfum
Look at your furniture, now look at mine.
Siedzę na koniu.
W tym przypadku powinno być raczej "siedzę na komodzie".
-Zetsu zbił 6 spodeczków odwracając się gwałtownie,gdy Kisame go posmyrał po stopie
Autorka zagina czasoprzestrzeń, więc, by odgadnąć prawidłowy przebieg wypadków, radzimy czytać od tyłu.
-Kakuzu płakał w kącie,że to wszystko jest takie drogie
I pewnie lamentował: "Boże drogi!" albo "Matko najdroższa!"
-Deidara myjąc nóż skaleczył się w język na lewej dłoni i biegał chaotycznie szukając bandaża
Bandaża na język, tak? Mhm...
Trzeba było nie wylizywać resztek.
-Sasori tańczył z mopem śpiewając 'Łapy,łapy cztery łapy,a na łapach pies kudłaty,kto dogoni psa,kto dogoni psa,może Ty,może Ty,może jednak ja'
Mają dwa mopy? Chyba im się powodzi...
//myśli// Przy powodzi mopy są bardzo przydatne.
-Madara wybył z organizacji
Zmył się. Mopem.
To już trzeci. Burżuje.
-Hidan chciał przystrzyc kwiatki swoją kosą,ale coś mu nie poszło
Podsumowując organizacja wyglądała jeszcze gorzej niż przed sprzątaniem,Arisę czekało mycie okien[ mądrzy Akatsukowicze chcieli przyciemnić szyby czarnym lakierem do paznokci,żeby wyglądało bardziej szpanersko],
Malowanie okien pędzelkiem do paznokci. Oto siła konsekwencji.
//wyobraża sobie pootwierane okna i w każdym "zimny łokieć"//
A w tle leci Gangnam Style...
Idealnie wpisuje się to w całą żałosność tej sceny ;]
kupienie nowej zastawy,nowy perfum dla Tobiego,nowy fartuszek,kilka roślinek,opatrunki,miotły [przez 'przypadek' wszystkie się połamały],stół [kto normalny wyciera stół druciakiem?!],szafki w kuchni [kto uwierzy Hidanowi,że on się tylko zamachnął?]lampa w salonie [przemilczmy to].
Och, ta straszna historia rozbicia lampy.
Może się nie rozbiła, tylko coś innego się z nią stało? {pornmind again}
- Może to była czerwona lampa? - mówi Erotickie składając czerwone majtki.
A najgorszy był fakt,że szklane wazony,które kolekcjonwała Arisa w podejrzany sposób zmieniły kolor.Zastanawiała się też jak to wszystko wytłumaczy Madarze.
Na wieść o wazonach Madara zapewne dostanie histerii. Jak mu to wyjaśni? Na pewno nie na trzeźwo. Obalą po kielichu i po sprawie.
A jak nie zadziała, to pójdzie z nim do łóżka i zaraz o wszystkim zapomni... Ale my tego już nie będziemy analizować.
A jak to nie zadziała, to przywali mu kredensem, amnezja murowana.
Narazie postanowiła się tym nie martwić.Poszła do swojego pokoju i położyła się spać.
***kilka godzin później***
-No szybciej no!Skrob!Delikatniej!Chcesz szyby porysować?!
- Już i tak są pomalowane.
Z szybkami trzeba szybko.
Co?... AA, WIDZĘĘ~!
Nie nadążasz, Shiruś, a tu trzeba szybko!
Arisa leniwie uchyliła powieki 'Matko co te oszołomy robią'.
Oni wszyscy czczą Matkę Polkę. Stąd to zamiłowanie do sprzątania pewnie.
Swoją drogą, czyż Arisa nie jest przeraźliwie wulgarna? Mogła powiedzieć: "Cóż czyni ta biedna dziatwa na dole?", a nie ich wyzywa...
Jakby mnie ktoś nazywał Misiem Pysiem, to też bym ogłupiała. Albo siedziała w więzieniu...
Zbiegła szybko na dół i to co zobaczyła przeszło jej najśmielsze oczekiwania...
Pamiętajcie, dzieci, zawsze trzeba zbiegać szybko. Zwłaszcza ze schodów.
I zawsze zbiegamy w dół.
Organizacja lśniła czystością.WSzystko się błyszczało,okna były czyściusieńkie,meble nowiutkie,
IKEA. Ty tu urządzisz.
Sprzątanie w wersji kobiecej: wymieńmy wszystkie meble.
A najlepiej cały dom i lokatorów też.
To moja wersja sprzątania.
tak jakby Wieeelkiej Demoooolki nie było.Przed dziewczyną w dwuszeregu stali członkowie Akatsuki cali w uśmiechach.
Deidara najwyraźniej podzielił się swoja techniką wielu ust.
-Będą na kolację naleśniki z budyniem-zapytał Hidan z nadzieją.
- Ktoś tu zapomniał o znaku zapytania - zapytała Iuluś z niechęcią.
Jakie to oryginalne! Laska zgarnięta do Akatsuki tylko po to, by gotować -.-
Jakby kobiety nie nadawały się gdzie indziej.
{wielki pornmind}
-A mam inne wyjście?Będą,będą-westchnęła Arisa udając poważną,jednak po chwili się uśmiechnęła.
- Bądź asertywna.
- Nie!
Przy kolacji Kisame powiedział,że za takie naleśniki może jechać na szmacie po podłodze codziennie.
Z jakiegoś powodu to zdanie brzmi... źle.
On po prostu lubił płaskie. Podłogi, znaczy się.
Usiedli przy pięknym stole w kolorze mahoniowym
Dlaczego mam dziwne wrażenie, że Ewelinka maczała palce w ich wystroju?
i grali do późnej nocy w butelkę,opowiadając sobie różne śmieszne historie.Arisa pomyślała,że warto było zrobić ten cały syf.
Nic tak nie poprawia kobiecie humoru, jak zakupy!
Plus, ewentualnie, także szmaty i naleśniki.
{od aŁtorki}
I co o tym myślicie?
Nic. Mózg mi wyparował.
Iuluś po przeczytaniu opka:
Podpisuję się. Wiecie jaką mam teraz wielką ochotę na naleśniki? I budyń? *^*
Przepraszam,że tak krótko,ale jakoś no...tak jakoś wyszło.
Wyszło i nie wróciło... Hej, czyżby chodziło o aŁtoreczkowy rozum?
Za błędy też przepraszam,ale trochę jestem zmęczona,trochę bolą mnie ręce i trochę bolą mnie oczy.
A ja mam to tak trochę w odwłoku.
Nas też bolą oczy. Mocno.
"Wypijmy za błędy, za błędy na górze,
Niech wyjdą na dobre zmęczonej naturze."
I takie małe info przy tej notce.Mam pomysł na bloga.Pewnej nocy jak nie mogłam spać
Trzeba było iść po szklankę wody.
to wymyśliłam coś takiego:
-napisać jeszcze kilka rodziałów tego opowiadania //zły pomysł//
-zakończyć //byle szybko//
-zacząć pisać drugie o dziewczynie w Akatsuki,lecz takie śmieszniejsze,coś jakby parodia //nie, nie wychodzą ci one za dobrze//
co o tym myślicie?
Ja tak trochę myślę, że powinnaś wybrać bramkę nr 2. Z pominięciem pozostałych.
Skończ, waćpanna, wstydu sobie oszczędź.
A to to pierwsze opowiadanie nie miało być czymś jakby parodią? To ja się boję, co ona jeszcze może wymyślić.
Miejmy nadzieję, że nic.
[ o kurde cały czas pytam co o tym myślicie xD]
Chyba posądzasz swoich czytelników o nieco za dużo...
O kurde, cały czas to czytam i nadal żyję xD
Żadne myśli nie przyszły mi do głowy podczas lektury, uciekły po pierwszym zdaniu i nie wróciły.
iii jak chcecie o czymś ze mną porozmawiać to może kiedyś urządzimy sobie konferencje na gg? to jest taka luźna propozycja,ale jak chcecie to nie ma sprawy.
No jasne, w twoim przypadku nie ma strachu, że jak zrobisz sobie konferencję z czytelnikami, to ci się GG zawiesi.
Forever alooone...
Możemy omówić sprawy,które Was ciekawią,popytacie mnie o coś.
O, ja mam pytanie! Na ilu lekcjach języka polskiego uważałaś w życiu, w skali od zera do zera?
"A ja to bym zjadł batona."
Jakby co to piszcie w komentach lub na gadu ^^ .Jako,że gadu ma jakiś problem to o notce będę Was powiadamiać jutro ok?
Zaraz. Informujesz, że będziesz później informować o notce, w notce, o której dopiero będziesz informować? Dziewczyno, zaginasz czasoprzestrzeń.
Ona jest kobietą. Może wszystko.
My jesteśmy kobietami. Ona jest... hm.
Dziewczynką, Shiro. Dziewczynką.
Tak, to bardzo ładny eufemizm.
Jam różowy i do tego jestem.
Pozdrawiam cieplutko
A my... Nie, no dobra, nie wiem.
"Pozdrawiam cieplutko?" Po iście góralskim powitaniu spodziewałam się co najmniej jodłowania...
"Siedzę na koniu".
Miszmasz pozostałych notek
Ludki moje!nie mam na nic pomysłu!
weźcie wspomóżcie biedną Arisę!
rzućcie jakimś pomysłem czy coś!
Chlebem mogę rzucić. Albo harpunem.
Albo zuluską dzidą.
Rzucajcie czymkolwiek, byle celnie. W czółko.
Może niech ktoś ją rzuci na łoże?
Borze, nie, nie tego typu pomysłem.
A potem będzie siedzieć na koniu.
moi drodzy czytelnicy
muszę zawiesić bloga
nie będę się Wam tłumaczyć dlaczego,bo Wam to lata koło dupy,a ja uważam,że nie mam takiego obowiązku
Nie masz obowiązku latać nam koło dupy?
w każdym razie nie jest mi przykro
nie będę kłamać
nie robię tego z lenistwa
narty
To brzmi jak kalambury. Albo gra w skojarzenia. Rzuć przypadkowe hasło i czekaj na odzew.
Narty. Kijki. Mopy. Dosiadanie. Seks. Kijaszek. Tatuś. Nie o.O
Śmietana.
ps.pisane w pośpechu
No co ty?
Seeerioo? Nie zauważyłam... {ziew}
Madara z Arisą i tak się po kilku dniach pogodzili.Uchiha planował pójść na bal na,którym miało być dużo wpływowych osób.Chciał zabrać Arisę,by robiła dobre wrażenie.Zgodziła się nadal lekko nachmurzona.w Końcu nie jest jakimś psem,którego można brać na wystawy i się nim chwalić.
Racja. Nie ma czym.
No, są też konkursy/wystawy dla najbrzydszych psów świata, więc...
Po braku spacji stwierdzam, że pisane w pośpiechu. Pewnie ją wena twórcza gnała. Albo biegunka.
Ponadto związek z liderem organizacji przestępczej nie był łatwy.
Kim on właściwie był? Alfonsem?
Mi się ostatnio śniło, że byłam burdelmamą, i to serio nie było łatwe... Dobra, nieważne.
Mi się ostatnio śniło, że mnie goniły olbrzymy i strzelały do mnie z kałasznikowów, więc proszę cię.
Czarnowłosy miał niewiele czasu ostatnio.Rzadko bywał w organizacji.Wpadał coś zjeść,przebrać się,uzupełnić papiery i znikał na całe dnie.
Jak prawdziwy samiec.
Szybkiego numerka tam brakuje.
To było gdzieś między "uzupełnieniem papierów" i "przebraniem się".
Ja myślę, że w trakcie.
Ale starsi panowie tak często nie mogą...
Ale dziewczyna wiedziała na co się pisze wiążąc się z Uchihą.Jednakże było jej smutno.
Gadzina wiedziała, na co się pisze, analizując to opo. Jednakże było im ciężko.
Tak samo jak aŁtoreczce z naciśnięciem spacji.
Madara nie rozmawiał z nią,nie przytulał
TULIIMYY~!... nie.
A jak uprawiali seks, to zakładał jej na głowę taki niewygodny worek.
i ogólnie sprawiał wrażenie,że Arisa jest na końcu jego listy zmartwień.
Bycie na końcu listy ZMARTWIEŃ to chyba dobrze. Zwłaszcza jeśli to lista osób do zmartwienia.
Co kto lubi.
Czarnowołosy
WHAT?
Chodzi pewnie o słowiańskiego Wołosa, w wydaniu czarnobydlęcym.
bardzo ją kochał,ale miał też Akatsuki.
Kawał suki z tej Akatsuki.
To z jego milczenia wnioskowała, że to musi być wielka miłość.
Pogodzenie tych dwóch światów było trudne.Ten bal miał ich do siebie zbliżyć. Arisa tylko dlatego zgodziła się na niego pójść.Poszła do łazienki wziąć prysznic i odstresować się.
Miała pójść na bal, a poszła do łazienki. Malutkie misunderstanding.
O rany, co tobie do tego, gdzie ona baluje?
W sumie, w łazience balować to tak praktycznie. Toaleta na miejscu... i prysznic... i 2KC w apteczce...
Mnie ciekawi, jak można się odprężyć pod prysznicem ~pornmind~
Arisa czekała na Madarę w sali treningowej.Spóźniał się i była lekko wkurzona.Sam kazał jej przyjść przed czasem 'bo Ty się tak ślimaczysz'.I kto to mówi.No nareszcie.Pan i Władca przyszedł.
-Dobra.Yeungan.Zaraz Ci wszystko wyjaśnię i...o co chodzi-Madara zauważył,że Arisa ma jakiegoś focha.
Czy z poprzednich opisów Madary nie wynika, że powinien mieć zlew na jej focha?
"Gdy foch okrutny nią targa, a w oczach jej dziki szał, na ustach milcząca skarga, wiedz, że sam będziesz dziś spał..."
I pójdziesz się odprężać pod prysznicem.
1 ...:
świetne... jak zwykle
też kocham ten odcinek... jest super...
Prześlij komentarz