DZIAŁALNOŚĆ ZAWIESZONA

[Nowe analizy co drugą niedzielę]
[teoretycznie]

[bardzo teoretycznie, bowiem
BLOG ZAWIESZONY DO ODWOŁANIA]

[i przepraszamy za niezaktualizowane Archiwum, aleśmy leniwe pipy]

9/05/2009


Krytyka I. "Naruto i Hinata - odnaleziona miłość"

Info ogólne:
Adres: http://naruto-and-hinata-love-forever.blog.onet.pl
Autorzy: Naomi i Sunder
Źródło: Naomi sama zgłosiła się do mnie na GyGy z prośbą o skrytykowanie jej bloga.
Ocena punktowa:
Ogólny wygląd bloga: 9/10
Czytelność: 6/10
Treść: 10/10
Poprawność językowa: 9/10
Suma: 34/40
Ocena szczegółowa:
Ogólny wygląd bloga:
Powiem, że od razu, gdy tylko weszłam, bardzo spodobał mi się nagłówek, ale po zjechaniu zauważyłam, że jednak mogłoby być lepiej. Blog jest utrzymany w bardzo ładnym i jednym z moich ulubionych zestawieniu kolorów, mianowicie jest czarno-błękitny, czarne tło, błękitny tekst i elementy beżowego, właściwie tylko na jednym avku i w nagłówku.
Tyle o kolorystyce, kontynuując: obrazki. Na blogu są dokładnie cztery - nagłówek (oczywiste), dwa avki autorów, małe, po obu stronach treści bloga i avek całego bloga. Ogółem prezentuje się to dosyć przyjemnie, obniżyłam z dwóch powodów.
Z jakiejś niewiadomej mi przyczyny - może nie wycięliście dobrze nagłówka? - strona bloga się rozszerza, co - przyznam - strasznie potrafi wkurwiać. Jednakże cały tekst jest zmieszczony w widocznej od początku części strony, pomijając pojedyncze literki.
Drugim powodem jest zbyt upstrzony kolorami nagłówek, chodzi mi mianowicie o to, że jeżeli cały blog postanowiono utrzymać w kolorystyce czarno-błękitno-beżowej, to nagłówek, w którym dominującą rolę grają niestety zielenie, pomarańcze i czerwienie, zwyczajnie nie pasuje. Za to, muszę powiedzieć, w nagłówku podoba mi się pomysł zestawienia dwóch różnych, ale podobnie wykonanych obrazków. Tematem są Gaara X Matsuri i Naruto X Hinata, kompletnie się od siebie różniące, jeden z Suny, drugi z Konohy, inne kolory włosów i oczu, żaden się nie powtarza i tak dalej. Ale oba obrazki łączy struktura. Tłem każdego jest rodzinna wioska postaci na nim ukazanych, a na tym tle mamy dwa obrazki z postaciami z paringu osobno i jeden z nimi razem. W dodatku mają podobny kształt, mają w taki sam sposób poszarpane krawędzie i oba są lekko rozmyte na granicach rysunków. Oba mają napisy idealnie tą samą czcionką i w obu wyżej jest chłopak, niżej dziewczyna. Oczywiście napisy błękitne. Pomysł zaiste mi się strasznie podoba i gdyby nie on, zapewne obniżyłabym ocenę bardziej.
Podoba mi się także rozplanowanie bloga na trzy kolumny, z których środkową zajmuje blog, a na każdej z bocznych jest avek jednego z autorów i informacje o nim. Jednakże myślę, że gdyby zrobić te kolumny w pewien określony sposób, mogłoby być nieco bardziej ciekawie i nieco bardziej symbolicznie... Ale o tym w radach.

Czytelność:
Z tym na blogu, jak widać po ocenie, najgorzej. Tekst samego opowiadania, bo z resztą jest jeszcze w miarę okai, jest zbyt duży i zbyt jasny. Biorąc pod uwagę czarne tło, wydaje mi się, że tekst jest trochę zbyt krzykliwy. Oczywiście - wiadomo - na czarnym tle tekst nie może być także za ciemny, ale jeżeli jest za jasny, z naszymi oczami dzieje się coś podobnego, jak podczas patrzenia na słońce albo żarówkę - bolesne zwężenie źrenic.
Dalej, avek bloga. Musiałam obejrzeć całą animację pięć razy, zanim doczytałam się, co tam jest napisane. Avek jest mały, a czcionka zbyt ozdobna i przez to trudno czytelna.
Kolejna rzecz: linki po bokach strony. Stanowią jej znakomitą większość, co jest łatwo zauważalne, bo jest ich od chuja i jeszcze trochę. Pierwsza rzecz, to to, że są pogrubione. Pogrubione linki to zÓo tego świata. Dalej - nagłówki ramek po bokach są białe, a linki po kliknięciu stają się ciemniejsze. To nie jest oczywiście błąd, ale osobiście myślę, że jest sposób, żeby bardziej współgrały z kolorystyką bloga.
Po trzecie - trzeba w tych linkach posprzątać, bo z trzech linków, które wcisnęłam, dwa nie działały (czyt. strona o tym adresie już nie istniała) i podejrzewam, że jest tak z ich znakomitą większością.
Po czwarte i najważniejsze - jest tam tylko jeden link do mojego bloga i to w dodatku do starego! >.< Co to ma być? >__< {joke ofc}

Treść:
Wybrany temat oczywiście bardzo interesujący, w dobrym przedstawieniu, takim jak tu, może być naprawdę świetnym opowiadaniem. Interesowały mnie bardzo paringi, które możemy tu spotkać, oczywiście poza Naruto X Hinata (jestem całkiem za) i Gaara X Matsuri (za którym nie przepadam, ale moje gusta nie mają tu znaczenia), o których wiemy z nagłówka. Z avataru bloga, bo ciężkich przeprawach, dowiedziałam się, że jest tu także Shikamaru X Temari (za którym jestem całym sercem). Po przejrzeniu notek, wynikło także:
- Sunder X Naomi (osobiście nie przepadam za używaniem niejapońskich imion w opowiadaniu o akcji w Japonii, ale cóż, to nie mój blog)
- Sai X Ino (tylko zapowiedzi, Ino podobno ma chłopaka, ale jeszcze się nie doczytałam, kogo)
- Sai X Sakura (omfg, chyba zobaczę tu wszystkie możliwe paringi POZA yaoi T.T)
- Jiraiya X Tsunade (nie jestem pewna, tylko jedno zdanie o tym świadczyło; w sumie jeszcze normalne, ale wolę ją samą, zakochaną wciąż nieszczęśliwą, wzgardzoną miłością w Orochimaru...)
- Sasuke X Sakura (Xz'Vena, musieliście mi to zrobić? T___T Najbardziej znienawidzony przeze mnie Narutowski paring)
- Lee X Alexa (tak, kolejna dodana postać na chwałę przyjaciółce autorki. Nic nowego i nic złego, nic do tego nie mam)
- Kiba X Hanabi (powiem, że widziałam art z tym paringiem i strasznie mi się podobał, ale sama go raczej nie praktykuję)
Dobra, pewnie gdybym posunęła się jeszcze trochę wstecz, znalazłabym więcej paringów, ale ogółem jest tego tu od cholery. Myślę, że to zaleta. Lubię pokręcone opowiadania z wieloma wątkami, które się przeplatają.
Ciekawy jest też układ notek, ogółem przestawiane są wydarzenia dziejące się równolegle bądź jedno po drugim w kilku częściach, przy czym każda część jest pisana z perspektywy innej postaci. Trudno zaiste się czasami połapać, o kim mowa w danej części, bo autorzy rzadko używają imion, jeśli nie ma dialogów, ale to również uważam za zaletę, bo trzeba myśleć nad tym, co się czyta, a ja jestem całkowicie za opowiadaniami, które zmuszają czytelnika do myślenia - w sumie, co ja wam będę mówić. Ogółem co do samej treści nie mam żadnych zastrzeżeń.

Poprawność językowa: Tu już mam się do czego przyczepić. Weźmy na przykład notkę pod tytułem... "36. Odzyskane nadzieje..." Wybrana całkowicie losowo.




Notka ze specjalną urodzinową dedykacją dla mojego dobrego przyjaciela Tagisa, troszkę spóźniona, ale mimo wszystko wszystkiego naj naj naj... - "naj, naj, naj", jeśli już, brak dwóch przecinków (2 błędy)

Sunder...( chociaż wolę twoje prawdziwe imię) prooosze, zabierz się w końcu za to opowiadanie. Chcę już coś o sobie przeczytać. - pierwsza spacja w złym miejscu, powinna być po trzykropku, a nie powinno jej być wewnątrz nawiasu, "proooszĘ", ale uznam za literówkę. (2 błędy + 2 = 4)

I jeszcze słówko do mojej najkochańszej na świecie Alexy. Ale chyba obejdzie sie bez słów... Ty i tak wszystko wiesz :* - "najUkochańszej", "obejdzie siĘ", literówka (1 błąd + 4 = 5)




````````````````````````````````````````````````````````




- Gaara- sama, Gaara- sama!- po rezydencji rozniósł się dziecięcy głos- Gaara- sama... - jeżeli chodzi o japońskie sufiksy, nie stawiamy spacji przy łączniku. Za to przy myślniku stawiamy z obu stron. Wtrącenia do wypowiedzi kończymy kropką. Zazwyczaj, są wyjątki, ale nawet jeśli jest taki wyjątek, a ty napiszesz z kropką, nic się złego nie stanie, dlatego zawsze bezpieczniej używać kropki. Znów spacja przy myślniku i znów spacja przy łączniku. (6 błędów + 5 = 11)

Do gabinetu Kazekage wpadła trzyletnia dziewczynka.
- Gaara- sama...- spacja. (1 błąd + 11 = 12)
- Mimi...- Gaara był już przy niej- co się stało? - powtórka z rozrywki. Spacja przed myślnikiem, kropka na końcu wtrącenia, spacja przed myślnikiem, po wtrąceniach zaczynamy wielką literą. (4 błędy + 12 = 16)
- Matsuri- san, Matsuri- san...- nie mogła złapać powietrza... - spacja, spacja, spacja. Zastanawia mnie, po co ten trzykropek na końcu, jako że nie widzę dla niego usprawiedliwienia, błąd. (4 błędy + 16 = 20)
- Co z nią?
- Ona...ona...
- Powiedz w końcu, co sie stało. - "siĘ"- literówka.

- Mieliśmy trening i Matsuri- san nagle się przewróciła...i nie wstała. - spacja. Po trzykropku także powinna być spacja. Zawsze. (2 błędy + 20 = 22)

- Kochanie...- Gaara pogłaskał dziewczynkę po głowie- idź do mojej siostry... - spacja, kropka, spacja (3 błędy + 22 = 25)

- Temari- san? - spacja (1 błąd + 25 = 26)

- Tak, dokładnie i opowiedz jej to samo co mi. - "to samo, co" - w znakomitej większości przypadków przed wyrażeniami z "co", "który", "jaki" itp. stawiamy przecinki (1 błąd + 26 = 27)

- Dobrze...Gaara- sama... - spacja, spacja (2 błędy + 27 = 29)

Sam zaś ruszył pędem w stronę pola treningowego, zrzucając w biegu biało- niebieską szatę, krępującą mu ruchy... Wiedział, że Temari będzie wiedziała co robić... - omfg. Po pierwsze wyrażenia "sam zaś" używamy wtedy, gdy wcześniej w narracji użyliśmy imienia innej osoby. Tutaj byłoby poprawnie, gdyby na początku tego akapitu dopisać zdanie: "Oboje wyszli z gabinetu, Gaara patrzył przez krótką chwilę, jak Mimi biegnie w stronę szpitala." (na przykład). Znowu spacja przy łączniku, to warto zapamiętać. Te zasady obowiązują głównie w słowie drukowanym, w słowie pisanym często nie widać takich błędów, choć się zdarza. Znów nie wiem, po co trzykropek na końcu. Powtórzenie "wiedział", "wiedziała". Po "wiedziała" przecinek, bo przed "co". (5 błędów + 29 = 34)

- Temari- san... - spacja. Uważam, że przed tym powinno być jeszcze zdanie, że Mimi wpada do gabinetu. W ogóle wydaje mi się, że ich rozmowę można by ominąć, a skupić się na tym, co robi Gaara, ale cóż, jak jest tak, to jest tak. (1 błąd + 34 = 35)

- Mimi...- blondynka spojrzała ze zdziwieniem na dziewczynkę- a ty nie na treningu? - spacja, kropka, spacja, po kropce we wtrąceniu powinno być dużą literą. (4 błędy + 35 = 39)

- Gaara- sama kazał mi coś przekazać... Matsuri- san upadła na polu i nie wstaje... - spacja, spacja. W logikę zdania nie ingeruję, jest poprawne, ale trochę dziwne. (2 błędy + 39 = 41)

- Shikamaru, proszę zajmij się nią... Muszę zwołać medyków- zawołała i już jej nie było. - po "proszę" przecinek. Spacja. Znów nie ingeruję w logikę zdania, wiem, że w zamyśle autorki to jest coś poważnego, ale powinna pamiętać, że postaci nie wiedzą tego, co ona. Dlatego Temari powinna po prostu wziąć pod uwagę, że może to być zwykłe omdlenie i powinna była pójść na pole treningowe sama. Wołanie bandy medyków jest według mnie bez sensu. Ale nie liczę. (2 błędy + 41 = 43)

- Mam na imię Shikamaru- przedstawił się, kucając na przeciw Mimi. - spacja. "Naprzeciw" piszemy razem, błąd ortograficzny. (2 błędy + 43 = 45)

- Wiem- odparła- słyszałam. - spacja, kropka, spacja, duża litera. Btw. mądre dziecko xD (4 błędy + 45 = 49)

- Chodź ze mną- wyciągnął dłoń w jej stronę- zaprowadzę cię do domu. - spacja, kropka, spacja, duża litera. (4 błędy + 49 = 53)

- Znam drogę...
- To dobrze- przerwał jej w pół zdania, łapiąc za ręke- bo ja nie znam, a razem zawsze raźniej... - spacja, "rękĘ" (literówka), kropka, spacja, duża litera. Cięta riposta, perfekcyjnie pasująca do Shikamaru xD (4 błędy + 53 = 57)




- Matsuri, kochanie...- Gaara wziął dziewczynę w ramiona, wciąż klęcząc na ziemi- proszę, otwórz oczy... - spacja, kropka, spacja, duża litera (to już standard). (4 błędy + 57 = 41)

- Gaara!- z oddali widział już blondynkę z całą świtą medyków. - spacja. Jak mówiłam, świta medyków niepotrzebna. (1 błąd + 41 = 42)

- Temari- westchnął z ulgą- jak dobrze, że tak szybko. - spacja, kropka, spacja, wielka litera. (4 błędy + 42 = 46)

- Wiesz już coś?
- To samo co ty- odparł- nie otwiera nawet oczu. - "to samo, co" - przecinek. spacja, kropka, spacja, duża litera. (5 błędów + 46 = 51)

- Gaara- sama- rzekł jeden z medyków- proszę nam pozwolić... - spacja, spacja, kropka, spacja, duża litera. (5 błędów + 51 = 56)

Czerwonowłosy odsunął się bez słowa, pozwalając dwóm mężczyznom ułożyć ją na noszach. - "ją" nie jest tutaj wystarczające, bo mamy także Temari i może chodzić też o nią. Powinno być albo "odsunął się od Matsuri bez słowa", albo "ułożyć Matsuri na noszach". (1 błąd + 56 = 57)

- Oddech jest regularny- rzekł jeden z nich- nie widzę też żadnych obrażeń... Myślę, że to nic poważnego, jednak zaraz się nią zajmiemy... - spacja, kropka, spacja, duża litera. Wielokropki wybaczam, medycy mają ten zwyczaj, pomrukiwać jakby do siebie podczas badania. (4 błędy + 57 = 61)

- Niech Sakura ją zbada...
- Ale Gaara- sama... - spacja. (1 błąd + 61 = 62)

- Chyba jasno się wyraziłem?
- Tak jest.
Zaczynało już zmierzchać, gdy białowłosa kunoichi postanowiła wrócić na miejsce swego ostatniego treningu... I tak nie mogła spać, więc co za różnica. Podeszła do jednego z trzech pali wbitych po środku pola. Jej dłoń powędrowała do głębokiego żłobienia... Nadal tu było. Palce znały go na pamięć, każde wzniesienie i zagłębienie... Objęła go rękoma i przytuliła czoło do chłodnej materii. Zamknęła oczy... Obrazy z przeszłości...chwile największej szczęśliwości znów przysłoniły jej świat... Jak przykro, że już nigdy nie wrócą, nie zdążą się... Odsunęła się, a jej dłoń zaciśnięta w pięść uderzyła z całej siły w pień. Czuła jak skóra na kostkach pęka, a ciepła ciecz spływa wzdłuż jej palców, kapiąc swobodnie na ziemię. Stała ze spuszczoną głową, próbując zapanować nad bólem... - "pośrodku" - razem, ortografia. Nie "go", a "pal", "pniak" lub inny tego synonim. Nie rozpoznaje się przedmiotu. Wtedy to "go" w kolejnym zdaniu miałoby sens. Spacja między "Obrazy z przeszłości..." a "chwile". Mimo że jest z małej litery, ta spacja tam jest. Dla przykładu mogę ci podać czwartą część Harry'ego Pottera, w ogóle w całej serii od chuja było takich rzeczy. Mówię oczywiście o polskim wydaniu, bo interpunkcja angielska trochę różni się od naszej. Teraz uwaga, zdanie bez sensu: "chwile największej szczęśliwości znów przysłoniły jej świat..." - z czego można wywnioskować, że jej światem są teraz te chwile szczęśliwości. I zaraz potem mamy o tym, że one nie wrócą. Poza tym mam nadzieję, że to "nie zdążą się..." to urwanie myśli, a nie złe użycie słownictwa. Od jednego uderzenia ręka jeszcze nie pęka. Błąd merytoryczny. Uznacie, że się czepiam, ale wydaje mi się, że nie rozluźniła pięści, a z tego wynika, że krew po prostu nie mogła spływać wzdłuż palców. Ale nie policzę, tak tylko gadam, żeby dłużej było xP (5 błędów + 62 = 67)

- Widzę, że jednak zmieniłaś zdanie- usłyszała znajomy głos za swoimi plecami. - spacja. (1 błąd + 67 = 68)

Odwróciła się powoli. Znowu on... Stał przed nią w tym swoim soczyście zielonym wdzianku. Chciała coś powiedzieć, lecz nic sensownego nie przychodziło jej teraz do głowy.
- Długo tu jesteś?- zapytała. - spacja. (1 błąd + 68 = 69)

- Wystarczająco...
- Więc widziałeś...
Spuścił lekko głowę.
- To miejsce ma dla ciebie szczególne znaczenie...prawda? - spacja. (1 błąd + 69 = 70)

- Aż tak widać?- uśmiechnęła się nieznacznie. - spacja. (1 błąd + 70 = 71)

- Czas spędzany z własną drużyną na wspólnych treningach, to najcenniejsze chwile w życiu... Każdy je pamięta... - przed "to" nie powinno być przecinka. (1 błąd + 72 = 73)

Z jej oczu popłynęły łzy... Nie chciała tego, próbowała je opanować, nigdy nie płakała przy kimś... Nie dała rady. Wspomnienie jej przyjaciół, których musiała opuścić, a teraz...już nigdy ich nie zobaczy, nie przytuli, nie porozmawia... Serce znów rozrywało się na miliony kawałków, gdy choćby pojedyncze wspomnienie docierało do jej świadomości... Nie zdawała sobie sprawy, że on stoi tuż obok... Nie wiedziała jak, nie wiedziała kiedy... Spojrzała w jego przejęte oczy... Starł delikatnie łzę z jej policzka. Miał takie ciepłe dłonie... Dopiero po chwili dotarło do niej co się dzieje... - "dotarło do niej, co" - przecinek. (1 błąd + 73 = 74)

- Co ty wyprawiasz?!- wrzasnęła, odsuwając się jak oparzona. - spacja. (1 błąd + 74 = 75)

Znów nie wiedział jak się zachować. Nie miał pojęcia dlaczego traktuje go w ten sposób. Nie chciał zrobić jej krzywdy. Była jak dzikie zwierzątko wypuszczone z klatki na wielki świat. Nie umiała się w nim odnaleźć, ani oswoić. Widział to dokładnie, jak bała się wszelkiej serdeczności w swoim kierunku. Chciała udowodnić jak bardzo jest silna i samowystarczalna. On to wszystko wiedział i rozumiał. Ciekaw był tylko, co takiego wydarzyło się w jej życiu... - "nie wiedział, jak" - przecinek. "Nie miał pojęcia, dlaczego" - przecinek. Przed "ani" nie powinno być przecinka. W przypadku słów takich, jak "ani", "albo", "i" stawia się przecinek, tylko wtedy, kiedy to słowo się powtarza. Czyli np. napiszemy: "to nie było jabłko ani gruszka, ani mandarynka". "Widział dokładnie", bez "to". To byłoby, gdyby było odwrotnie: "Bała się wszelkiej serdeczności w swoim kierunku, widział to dokładnie." "Chciała udowodnić, jak" - przecinek. (5 błędów + 75 = 80)

- Poczekaj- chwycił jej dłoń, przyciągając do siebie. - spacja. I dodatkowo sprawa, którą tłumaczyłam już wielu ludziom wiele razy, ale to jest chyba za trudne dla ogółu: jeżeli używasz czasownika dokonanego, to znaczy, że czynność była chwilowa, jednorazowa. A imiesłów z końcówką -ąc oznacza, że czynność, która jest w nim zawarta, została wykonana PODCZAS wykonywania innej czynności. A czynność chwilowa nie trwa na tyle długo, żeby można było wykonać w jej czasie inną. Dla przykładu tutaj powinno być: "chwycił jej dłoń i przyciągnął ją do siebie." Innej możliwości nie ma. (2 błędy + 80 = 82)

Szamotała się przez chwilę, lecz gdy ją puścił... Patrzyła na niego ze zdumieniem. Odwijał białe niczym śnieg bandaże ze swoich rąk .Nie mogła uwierzyć... Jak bardzo były poranione. Ujął jej dłoń i zwinnym ruchem owinął ją tkaniną. Spojrzała mu w oczy...
- Zaufaj mi...- szepnął- Przede mną nie musisz udawać... - spacja, kropka, spacja. (3 błędy + 82 = 85)

Puścił jej dłoń i odszedł... Patrzyła na niego, aż znikł z pola widzenia. Uniosła zabandażowaną rękę i pogładziła starannie ułożone zagięcia. Po raz pierwszy czuła, że to było szczere...że on ją rozumie...że może przestać grać swoją przeklętą rolę i zacząć żyć, normalnie, jak inni zwyczajni ludzie. Może uda jej się zapomnieć... - na pierwszy rzut oka: za dużo wielokropków. Przemyślenia nie zawsze są urywane, a co za tym idzie, nie zawsze trzeba zapisywać je z wielokropkami. Oczywiście nie liczę tego za błąd, taka wskazówka na przyszłość. Spacja między "szczere..." i "że", a potem druga między "rozumie..." i "że". Przed normalnie brak przecinka. (3 błędy + 85 = 88)




- Nie martw się- Sakura położyła dłoń na ramieniu Kazekage- to tylko omdlenie, spowodowane najprawdopodobniej osłabieniem organizmu... Nic jej nie grozi, ale jutro, gdy będzie już wystarczająco wypoczęta, zrobimy szczegółowe badania i wyeliminujemy wszelkie wątpliwości. Najlepiej będzie jak pójdziesz się położyć... W niczym jej teraz nie pomożesz. - spacja, kropka, spacja, duża litera. Chyba to skopiuję i zacznę wklejać. Poza tym poprawnie, ale - jak mówiłam - to tylko omdlenie, na Wenę, cały orszak nie był do tego potrzebny... (4 błędy + 88 = 92)

- Wolałbym zostać przy niej...
- W takim razie poproszę by dostawili do sali drugie łóżko... - "poproszę, by" - przecinek. (1 błąd + 92 = 93)

- Nie ma takiej potrzeby... i tak nie usnę.
- Gaara- w poczekalni rozległ się znajomy głos blondwłosego narwańca. - spacja. (1 błąd + 93 = 94)

Korytarzem szedł w jego stronę Naruto z Hinatą u boku. Oboje mieli przejęte miny.
- Co z Matsuri?- zapytała Hyuuga.
- Sakura mówi, że to nic groźnego, ale...
- Nie wierzysz mojej opinii?- Haruno zrobiła wściekła minę, która być może podziałałaby na Uzumakiego, ale nie na przywódcę Wioski Piasku. - spacja. (1 błąd + 94 = 95)

- Wierze, Sakura... naprawdę wierzę... ale dlaczego ona się nie budzi... - "wierzĘ" - literówka.

- Przecież tłumaczę ci...
- Kochanie...
- Matsuri, dzięki Bogu...- Gaara już klęczał przy łóżku dziewczyny, tuląc ją do siebie. - merytoryka, Japończycy to nie chrześcijanie. Wyrażenie "dzięki Bogu" u nich nie istnieje. Jeżeli piszemy o kraju obcym, nie rodzinnym, piszmy w całości o nim, a nie kawałkami. Poza tym spacja. (2 błędy + 95 = 97)


- Co się stało?- zapytała szczerze zdziwiona powstałym zamieszaniem. - spacja . (1 błąd + 97 = 98)

- Straciłaś przytomność podczas treningu...- zaczęła Sakura. - spacja. (1 błąd + 98 = 99)

- Co? Jak to? A co z Mimi?- zerwała się gwałtownie z łózka, lecz znów zrobiło jej się czarno przed oczami i zachwiała się niebezpiecznie, wpadając w ramiona Gaary. - spacja. "ŁóŻka" - literówka. (1 błąd + 99 = 100)

- Spokojnie, kochanie, Shikamaru zaprowadził ją do domu.
- Shikamaru... Aha, dobrze. Kiedy wracamy do domu?
- Kochanie, chyba musisz dzisiaj...
- Spokojnie- wtrąciła się Sakura- myślę, że skoro odzyskałaś przytomność, to możesz wrócić do domu. Ale jutro z samego rana zapraszam na badania. - spacja, kropka, spacja, duża litera. (4 błędy + 100 = 104)

- Dziękuję...- Gaara uśmiechnął się szeroko- I wybacz...wybacz, że zwątpiłem w twoje zdolności... - spacja, kropka, spacja, duża litera. Spacja po trzykropku. (5 błędów + 104 = 109)


- Nie ma o czym mówić, najważniejsze, że wszystko wróciło do normy. Idźcie już- ponagliła ich- jest późno. Do zobaczenia jutro. - spacja, kropka, spacja, duża litera. (4 błędy + 109 = 113)


- Właśnie- wtrącił się Naruto, widząc odchodzących przyszłych państwo Sabaku- a ty Sakurka nie idziesz? Chyba nie będziesz sama wracać? - spacja, kropka, spacja, duża litera. Po obu stronach "Sakurki" powinny być przecinki, jak to się czyni w przypadku wołacza. Osobiście sądzę, że używanie polskich odpowiedników japońskich zdrobnień do japońskich imion jest wredne wobec języka japońskiego i zajeżdża Jetixem, ale cóż, błąd to nie jest. Raczej... preferencje autora. (6 błędów + 113 = 119)


- Muszę jeszcze zostać.- westchnęła głośno- Medycy Suny poprosili mnie o przyrządzenie szczepionek...- spacja, kropka, spacja. (3 błędy + 119 = 122)


- W takim razie... Bywaj- Uzumaki pomachał jej przed oczami i zniknął. - spacja. (1 błąd + 122 = 123)


Czemu jego zachowanie nie zirytowało jej jak kiedyś? Czemu nie przywaliła mu w łeb? Ehh, Sakura...robisz się zbyt pobłażliwa na starość... - myśli, jak powtarzałam już nie raz, nie dwa, piszemy w jakikolwiek inny sposób niż narrację, np. kursywą albo w cudzysłowie. Czytelnik nie powinien musieć się domyślać, co autor miał na myśli, przynajmniej nie w tej dziedzinie. Poza tym spacja po trzykropku. (2 błędy + 123 = 125)





Szła ze spuszczoną głową środkiem korytarza. Wciąż miała jego twarz przed oczami, a w uszach słowa... Słowa, które tak bardzo pragnęła usłyszeć... niosące nadzieję i kojące jej wieczny smutek. Zaciskała powieki, uwalniając przy tym kolejne łzy... Nie chciała być już więcej taka jak teraz... Chciała ufać, chciała kochać, chciała w końcu zacząć żyć... Zapomnieć... I po prostu poczuć, od nowa nauczyć się miłości... "Zaufaj mi..."- wciąż szumiało w jej głowie. Dlaczego to powiedział... - spacja po cudzysłowie, bo przed myślnikiem. (1 błąd + 125 = 126)


Weszła po cichu do kuchni... Nie podnosząc głowy, usiadła przy stole i schowała głowę w dłoniach.
- Alexa- tuż nad nią stała Temari- wszędzie cię szukałam. Nie myśl, że ujdzie ci to płazem. Przeprosiłaś już Lee? - spacja, kropka, spacja, duża litera. (4 błędy + 126 = 130)


Nie odpowiedziała, pozostając w tej samej pozycji. Nie mogła spojrzeć jej w twarz, ani wydusić z siebie choćby jednego słowa. Nie chciała, by ktoś widział ją w takim stanie.
- Pytam!- blondynka powoli traciła cierpliwość. - spacja (1 błąd + 130 = 131)


Shirane wzruszyła ramionami, nadal nie patrząc
- Posłuchaj mnie uważnie...- Temari najwyraźniej straciła całkowicie kontrolę. - spacja. (1 błąd + 131 = 132)


- Wystarczy...- zabrzmiał spokojny głos- Ja i Alexa dogadaliśmy się już. Nie ma sensu roztrząsać tego ponownie. - spacja, kropka, spacja. (3 błędy + 132 = 135)


Jak bardzo była mu teraz wdzięczna, nie wiedział nikt...
- W takim razie...- zaczęła blondynka. - spacja. (1 błąd + 135 = 136)


- Chciałbym zamienić kilka słów z Alexą odnośnie naszych treningów...- rzekł Lee. - taa, treningów... xD Spacja. (1 błąd + 136 = 137)


Temari skinęła głową i zniknęła bez słowa.
Brewka usiadł na wprost białowłosej i odsunął dłonie od jej bladej twarzy. Wciąż patrzyła w dół. Podniósł delikatnie jej podbródek i spojrzał w mokre, przepełnione smutkiem oczy.
- Dziękuję...- szepnęła. - spacja. (1 błąd + 137 = 138)


- Za co?- zapytał szczerze zdumiony. - spacja. (1 błąd + 138 = 139)


- Wróciłeś mi nadzieję...


Mówiąc szczerze, taki dziwny rozdział mi się trafił, że jeszcze nie było tego zajebiaszczego podziału na części poświęcone poszczególnym postaciom. Ale może to dlatego, że nie ma tu aż tylu postaci, ile pojawia się później. Co do błędów, powiem tak: te 139, gdybym nie liczyła każdego osobno, wyszłyby na około 10. Bo wszystko dlatego, że Naomi pisze źle dialogi z wtrąceniami i nie zdając sobie z tego sprawy, powtarza ten błąd. W ostatnich rozdziałach również. Jedynymi właściwie poważnymi błędami językowymi były tam te dwa ortografy, "naprzeciw" i "pośrodku"/"poprzez"? Nie pamiętam. Ogółem zostałam ostrzeżona, że dalsze notki są gorsze, ale niesłusznie. Notki utrzymują się mniej więcej na tym samym poziomie, gdyż teraz też Naomi i Sunder piszą z błędami w dialogach. Dodam też, że nie znam nigdzie zapisanej zasady o tym, że na końcu wtrącenia do dialogu należy pisać kropkę, ale to już się tak przyjęło. Jak pisałam, są wyjątki, że pisze się przecinek albo nie pisze się nic, ale a) są sporadyczne, więc trudno je zapamiętać, b) jeżeli postawi się tam kropkę w takim przypadku, to się nic nie stanie. Piszę, że "nie ma tej zasady nigdzie zapisanej" z lekkim przymrużeniem oka, bo na przykład w zasadach na początku słownika ortograficznego na pewno ich nie będzie, ale podejrzewam, że byłaby w jakimś podręczniku dla początkujących pisarzy, o ile oczywiście podręcznik ten nie skupiałby się jedynie na stylu pisania, ale także na poprawności języka. Jednakże nigdy nie miałam takiego podręcznika w ręce, nigdy nawet takiego nie widziałam ani o takim nie słyszałam, więc nie mogę zapewnić. Mogę za to zapewnić, że większość polskich książek fabularnych stosuje tę "zasadę", powiedzmy, więc nawet jeżeli nie jest jednak ona nigdzie zapisana, można uznać, że została stworzona przez mentalność polskich pisarzy. Nie wypowiadam się już więcej na ten temat, bo nawet ja nie jestem na tym polu niczego absolutnie pewna. Muszę poszukać sposobów zapisywania wtrąceń, ale to już we własnym zakresie.


Co do fragmentów, które mi się podobały, to była to z pewnością riposta Shikamaru, bo po pierwsze, zajebiście do niego pasowała, a po drugie po prostu była zabawna. Podobały mi się jeszcze opisy z Alexą, były naturalne, choć z błędami i choć mam uczulenie na Lee, bo... bo tak. Po prostu go nie lubię xD



Rady:


Ogólny wygląd bloga:


Po pierwsze powinniście zorientować się, co jest powodem rozszerzania się strony forum i załatwić coś z tym, bo denerwuje i rozprasza.


Warto by też było, żeby na avku Sundera wszystko było niebieskie, tak jak jest, ale skórę uczynić beżową. Wtedy też by pasował do ogólnej koncepcji.



Co do nagłówka, moja rada jest taka: żeby było ciekawiej, w Photoshopie albo innym programie graficznym który to potrafi, zmieńcie na skalę szarości te części obrazka, które nie są beżowe (ale takie nasycone, np. skóra, olejcie budynki, tło musi być bezapelacyjnie jak najbardziej szare) lub błękitne. Dzięki temu nie będzie tego upstrzenia i blog będzie bardziej zharmonizowany. Jeżeli nie wiecie, jak to zrobić, walcie śmiało, ostatnio wyspecjalizowałam się w tym typie przeróbki.


A teraz te biedne kolumny. Wymyśliłam coś takiego, żeby kolumna pod informacjami o Naomi należała tylko do niej i żeby tam Naomi wstawiała swoje ulubione linki związane oczywiście z blogiem, bo tylko te tam widzę i jakieś rzeczy, a druga, pod Sunderem, należała do niego i pozostawała pod jego edycją. Ale to tylko taki pomysł, nie musicie go realizować.


Czytelność:


1. Odchudzić czcionkę we wszystkich ramkach, poza blogiem.

2. Pociemnić o dwa-trzy tony i zmniejszyć o 1-2 punkty tekst notek.


3. Zrobić avek większy lub zmienić w nim czcionkę. Osobiście jestem za tym pierwszym, gdyż czcionka koresponduje z tekstem w nagłówku (ta sama czcionka).


4. Zmienić kolor nagłówków ramek i klikniętych linków na beżowy.


5. Posprzątać linki, posprawdzać wszystkie po kolei i powyrzucać te, które już nie działają, a przy okazji dodać wszystkie osiem linków do moich nowych blogów xP



Treść:


Nie mam nic do zarzucenia, mam nadzieję tylko, że nie zaplączecie się w akcji i nie sprawicie, że to wszystko stanie się bez sensu. Po prostu trzeba się pilnować.



Poprawność językowa:


Zazwyczaj w tym miejscu radzę sobie znaleźć dobrą Bethę, ale tutaj nie widzę takiej potrzeby, wystarczy po prostu pamiętać o kilku sprawach, a po pewnym czasie to wchodzi w krew.


Primo: nauczyć się sposobu pisania wtrąceń w dialogach i zapamiętać, że po obu stronach myślnika stawiamy spacje, a przy łączniku już nie (łącznik jest krótszy, w powyższej notce został wykorzystany przy japońskich sufiksach i przy połączeniu kolorów: "biało-błękitny płaszcz"). To koniecznie trzeba zapamiętać.


Secundo: przypomnieć sobie zasady pisania wyrażeń osobno i łącznie (różne części mowy z "nie" - tutaj nie było takich błędów, ale mimo wszystko warto; wyrażeń przyimkowych, wszystkiego). I najważniejsze w tym punkcie: jeżeli masz wątpliwości, nie strzelaj, tylko sprawdź. zazwyczaj Word to wyłapuje, ale nie zawsze, lepiej znaleźć sobie słownik ortograficzny, czy to kartkowy, czy internetowy. Pisownia łączna i rozdzielna zazwyczaj w słowniku jest. I pamiętajcie, używanie słownika nie znaczy, że jesteś kujon i pedant. Za to strzelanie zamiast sprawdzenia jest klasyczną oznaką kretynizmu. (Kurwa, następna prawda życiowa na Pamiętniki.)


Tertio: KONIECZNIE czytać po raz drugi, a najlepiej i trzeci, swoje opowiadania. Ja tego nie robię, ale mam Bethę, która po ukazaniu się opa wytknie mi wszystkie literówki i ja je po prostu wtedy poprawiam. Czytam ponownie tylko wtedy, gdy opo jest ciekawe albo tak zajebiste, że je uwielbiam. Ale ja to ja, ja nigdy nie miałam problemów z poprawnym pisaniem i zazwyczaj wyłapuję błędy na bieżąco, podczas pisanie. Wam radzę po prostu przed wciśnięciem przycisku "Publikuj posta" jeszcze raz przeczytać, chociaż pobieżnie, rozdział.


Jeżeli będziecie o tym pamiętać, gwarantuję, że będzie lepiej ^.^


W razie pytań, walcie śmiało.


=======================


Rozpiska do końca miesiąca:


10 IX - http://trzy-wariatki-story.blog.onet.pl

15 IX - http://anime-ero.blog.onet.pl


20 IX - http://akatsuki-fans.blog.onet.pl


25 IX - http://nejiten.blog.onet.pl


30 IX - http://www.n-u-s.xx.pl


=======================


Wsio. Wiem, jestem straszna, okropna, piszę dużo i wyczerpująco i czepiam się każdego gówna. Słyszę to codziennie. Miło by jednak było, gdyby osoby, które mają swoje blogi, przeczytały to i postarały się poprawić je w podobny sposób, zanim wpadną na pomysł podania mi linka.


Uczmy się też na cudzych błędach, nie tylko na swoich.

4 ...:

Himeko pisze...

Bardzo podoba mi się ta ocena, jest szczegółowa i wyczerpująca. Żałuję, że nie mam bloga, którego mogłabyś skrytykować xD bo Ast się do tego nie nadaje.
Aha, Shiro, popraw kolor czcionki, niektóre akapity musiałam zaznaczać, żeby przeczytać, co tam jest napisane.

Naomi pisze...

Cóż, moja droga...
Szczerze mówiąc, myślałam, że będzie gorzej. W pełni zgadzam się z twoją krytyką i myślę, że takie tłumaczenia jak to, iż blog był przez rok zablokowany i nie miałam do niego dostępu, a przez 12 miesięcy trendy w modzie się zmieniają tak więc mój nagłówek stał się obciachowy bla bla bla... po prostu nie mają sensu. I obiecuję, że jak tylko znajdę czas naprawię wszystko. Co do błędów, to przyznam, że zawsze miałam z tym problem, pomijając fakt,że kończyłam szkołę humanistyczną i znam wszystkie zasady pisowni, ba, nawet innym sprawdzałam i pisałam wypracowania bezbłędnie, tak u siebie stawiam byk na byku. Ale teraz mam mozille i jest dużo lepiej. Wcześniej działałam bez wspomagaczy. Ogólnie cieszę się, że ocena jest tak wysoka, nie spodziewałam się tego po tobie. Sądziłam, że normalnie zrównasz mnie z podłogą, a dokładnie moje dziecko [czyt. bloga].
Pozdrawiam Cię gorąco. Chciałabym jeszcze żebyś skrytykowała tego drugiego bloga, ale jak namówię Alexę, to się zgłosimy.
Jeśli coś pominełam, to potem dopisze, bo pewnie przeczytam to jeszcze kilka razy.
Buziaki.

Ayumi Hatake pisze...

Krytyka w Twoim wykonaniu jest jak Twoje opka - genialna! Kiedyś może sama się zgłoszę. xDD

Light pisze...

Twoja krytyka jest... krytyczna xD ale nie mam bloga do skrytykowania więc się nie zgłoszę :D

:a   :b   :c   :d   :e   :f   :g   :h   :i   :j   :k   :l   :m   :n   :o   :p   :q   :r   :s   :t

Prześlij komentarz